Text 106 of 236 from volume: Sami swoi
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2015-03-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2754 |
DYPLOMACJA
słuchaj szczęku przeciwnika
bez pośpiechu sięgaj szpady
czytaj z oczu stół wygładzaj
dojrzyj utajnione wady
ratings: perfect / excellent
W uśmiechu wypchanego (teraz wyliniałego, bo cóż, czas nieubłagany) z dawnego gabinetu zoologicznego, rysia, wszystko.
Pozostaje kwestia indywidualnego potraktowania osobnika / osobniczki.
Na ten temat już się nie wypowiadam, ponieważ to uzależnione jest od zaistniałej okoliczności.
Serdecznie bardzo :-)))
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / very good
i przewodnik, poza Chrystusem, oczywiście.
Stąd mój nick: LuciusAnnaeus...
Dzięki za dobre słowo, kochani :)
Jesteś jakiś rozgoryczony i pełen pretensji, czy to na zasadzie"z jakim przestajesz takim się stajesz".
Ja widzę,że do Ciebie wszyscy odnoszą się grzecznie, a Ty zachowujesz się wrogo.Weź się Martinie w garść:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Tylko na tyle Cię stać Droga Adelo? Może drobne uzasadnienie!
Moja satyra czuje się dobrze, dla tych co potrafią być obiektywni. Gdybym naprawdę zechciał być wrogi, innego kalibru byłyby moje wierszyki.
Wracaj na swoją orbitę :)