Go to commentsPseudoliteracka kurka
Text 35 of 170 from volume: wiersze okolicznościowe
Author
Genrehumor / grotesque
Formpoem / poetic tale
Date added2015-03-23
Linguistic correctness
Text quality
Views2805

Pseudoliteracka kurka


Pewna kurka, wielce zadufana,

gdacze w dzień, wieczorem, z rana.

Rodzi tu, to tam, cuchnące jajka,

zostawiając uszczypliwe bajki.

To cieszy czasem jakiegoś barana.

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
"Pieją kury, pieją, nie mają koguta."
avatar
Czy kurka "rodzi" czy znosi? Oto moja wątpliwość?
Ponieważ satyrko-groteska bardzo trafna, to ja b_f_d, stary pismak płci żeńskiej, który - nie łgając - na wszystko miewał umotywowaną i logiczną odpowiedź, przytoczę Panu - gwoli własnych wątpliwości - ten oto sprzed 40 lat [bardzo niewinny kawał]:

Przed mleczarnią stanęły dwie kury i oglądają wystawę. Na wystawie jajka: większe oraz mniejsze. Jedne po a 3,50 zł za sztukę, mniejsze - a 3,40 zł ;-)))
Mówi zatem dumna koleżanka kura do towarzyszki:
- Te większe to moje.
Na to koleżanka-towarzyszka:
- Phiii! A gdzieżby mi się chciało za tych głupich 10 groszy tak sobie tyłek szarpać...

Wniosek? Chyba "rodzi", bo znosi się "lekko i luźno" niczym np. po zastosowaniu reklamowanej Xenny plus :-)))
I tu znowu owa Xenna plus może mieć swoje uzasadnienie ;-)))
Przecież na rozmaite nieudane twory rodzajów wszelkich mówi się - uczciwszy uszy - "wypierdki" :-)))

Z rozradowaniem wielkim :-)))
avatar
Kury pieją ,psy szczekają
karawany nie wstrzymają
avatar
Znowu ta piaskownica ;) do której załatwiają się i pieski, i osiedlowe kury ;-)))

Z wyrazami szacunku dla Tych, co nie stawiają szkolnych ocen; z wyrazami szczerego ubolewania wobec Małostkowych ;)

Życzliwie :)))
avatar
Do piaskownicy sikają kundle.
avatar
Kundle? Nie, raz widziałam jak pewna, rzadko upierzona, rozgdakana siemieniatka - z wielkim trudem - lokowała w brudnym piasku swoje jajko :-)))
W Wieliczce, na Osiedlu Sienkiewicza, gdzie nie zmiecione przez buldożer domki dogadywały się jeszcze z blokowiskami, a (pod)miejską zieleń zastępowały usychające sady, natomiast samotny kogut - z wielkim smętkiem, bo już nie na płocie, ale brukowej kostce - obwieszczał świt.

Z pozdrowieniami z powiatowego miasta :-)))

P.S. Owa siemieniatka osobliwie skojarzyła mi się z liryczną "podmiotką" analizowanej satyro-groteski :-)))

Z najszerszym uśmiechem dokoła głowy :-D :-D :-D
avatar
A tej kurze Piórko
Z kupra wystaje.
avatar
Panie Alfie,

dziwnie się plecie na tym świecie ;-))) W 2012 roku (chyba w jesieni) bohaterka Pańskiej satyry "Wariatka jak literatka", na portalu "Poetyckie zacisze" taką zafundowała fraszkę mojej portalowej Przyjaciółce używającej tam nicku "Piórko":

"Uczepiło mnie się
jakieś piórko głupie,
jedno co się ostało
na kurzej d***e" ;-)

Pani Ania, Polka, z Turynu bardzo wojowała wówczas ze słynną swego czasu publiXo`wą peelką, przez którą poniekąd zaistniała tutaj tzw. czarna lista.
Ową czarną listę podpatrzyła na "Poetyckim zaciszu" wrzos10 i zaproponowała Administracji wprowadzenie takowej, aby choć w połowie ukrócić ówczesne portalowe krzyki.

Wszystko się pozmieniało: "pośredni" wynalazek "wrzos10" obrócił się niebawem przeciw niej; z "Poetyckiego zacisza" poodchodziło bardzo wiele osób, łącznie z nader wojującą Anią o eterycznym pseudonimie "Piórko" [n. b. panią nader opiekłego ciałka ;-)))] oraz piszącą niniejszy komentarz.
"Anię - Piórko" wyrzucono [na krótko zresztą, gdyż znowu tam się zarejestrowała poprzez "satelię", o czym mnie informowała z rozjaśnionym wyrazem oblicza] z kolei Quiryna-Lidia, czyli ja już odeszła z własnej i nieprzymuszonej woli... ;-)))

Bardzo serdecznie ;-)))
avatar
Stęchłe jajka to nie wina rozgdakanej kurki, a k o g u t a
avatar
Fraszka opublikowana 6 lat temu, a proszę, ile emocji wzbudziła
© 2010-2016 by Creative Media