Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-04-03 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2102 |
wiem, nie powinnam patrzeć tak
i nie powinnam kusić.
to był poważny starszy pan,
w dodatku chyba nudny.
znałam go trochę, myślę że
tak blisko z lat czterdzieści,
no ale przecież to nie wiek
rozkłada nas na części.
czasem był słodki, czasem nie
i chyba mnie podrywał.
nie potrafiłam wyrwać się,
lecz to nie jego wina.
makijaż, zapach - wiem co chciał
i co na niego działa.
zakochał się, a potem ja
wyznałam czego chciałam.
to były najpiękniejsze dni
wyrwane snom na przekór.
miało się nie stać, jednak mi
zakręcił w głowie wieczór.
lampka szampana, kilka świec,
kolacja nastrojowa,
a potem wszystko, czyli seks.
myślałam, że zwariował.
to nie powinno zdarzyć się
i się nie wydarzyło,
bo zrozumiałam, że on wie,
że kochał mnie niebyłą.
to jest mój mąż,
odnalazł mnie, a ja znalazłam miłość.
ratings: perfect / excellent
Najserdeczniej :-)))
ratings: perfect / excellent
Befana, chriss, lilly.
Wszystkim Wam dziękuję i każdemu z osobna życzę spokojnych, rodzinnych i ciepłych Świąt.
ratings: perfect / excellent
nie wiem, czy jesteś, czy Cię nie ma,
czy to jest tylko taka gra,
ale Ci daję ten poemat,
a z nim ukłony: chapeau bas.
jestem pod wrażeniem
sam
ratings: perfect / excellent
Spokojnych i radosnych Świąt.
ratings: perfect / excellent
Przerwanie ostatniej strofy, czyli pointa, bardzo mi się podoba. Ale, by zachować rytm, czy nie byłoby lepiej połączyć przedostatni wers z pierwszą częścią ostatniego? Wtedy też mielibyśmy rytm 8, 7. Ale to nie zarzut, a jedynie pytanie.