Text 3 of 8 from volume: Jutro, 3. nad ranem (2001)
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2015-05-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2186 |
za dużo słów
a mniej to więcej
niż przemknie między chmurami
pomarańczowej barwy wschodzącego księżyca
w pełni
za dużo słów
choćby wymóc od gwiazd blasku ich wnętrza
tak srebrnego jak sącząca się woda
kropla po kropli
zastanawiające ciszę tykanie
pozostało zapytać jeszcze kranu
dlaczego przecieka
za dużo słów
bo jakby nie tak
czy ktoś, czy tylko
zagubienie grosza w kieszeni
dalekie od spojrzenia w lustro
grzebień ma tylko pomóc
kieszeń dziurawa
a serce na oścież otwarte
za dużo słów
złóż z nich - choćby zimnych jak metal -
gorące pragnienie
gorętsze od wrzątku wylanego na palec
przez nieuwagę
wierz gorąco i mocno
choć tak chłodno jest w tę cichą noc
podczas pełni
2001-08-06
ratings: perfect / excellent
Innuici znają ponad setkę przymiotników, opisujących śnieg...
Stawiam tezę, że także nasz język decyduje o być albo nie być każdego z nas
(patrz tytuł i wielokrotne powtórzenia)
Za mało czynów
Oto przyczyna
Że wciąż i znów
Płacze dziecina