Text 115 of 236 from volume: Sami swoi
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2015-06-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2648 |
KWADRATURA OCENY
jeśli resztki wrażliwości na temblaku
a bezstronność upaprana po nasienie
nie pomoże żadna szczota i odplamiacz
owrzodziałym komentarzom sub-ocenie
po co wślepiać się aż oczy trzasną z bólu
kiedy diabeł zmienił ogon w wycieraczki
wiwat jazda! po omacku i na chama
niewygodnych spoliczkować i na taczki
ratings: perfect / excellent
W każdym razie strofki jak iluś-tam-letni "Tokay".
Bardzo serdecznie od b_d_c - "Wiedźmy z jej ukochanych Wrzosowisk", gdzie intruzy-Strzygonie zawsze dostaną po łbie miotłą wróżki Befany - zaufanej współpracownicy św. Mikołaja, biskupa Myrry oraz Bari ;-)))
ratings: perfect / excellent
Pozdrawiam:)
ratings: perfect / excellent
Wracając do meritum, tekst wbrew pozorom uniwersalny, czyli nieustannie na czasie.
ratings: perfect / excellent
jednych opluć, drugim walnąć prosto z mostu -
cóż za przepis, warty kaczki
dziennikarskiej w każdym z postów!
Toż my - chrześcijanie,
i niech nam się stanie,
Co daj, Boże Panie!
Najwyższa pora już rozumieć, że TAKŻE NA PORTALACH LITERACKICH bierzemy pod lupę nie autorów - a ich dzieło