Go to commentsMyśli elekta
Text 135 of 255 from volume: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2015-06-10
Linguistic correctness
Text quality
Views4131

Myśli elekta


Kiedy prezydent elekt w Krakowie

kawę rozdawał, to w jego głowie

myśl się rodziła dziwna:

Lud to masa naiwna,

uwierzy w bzdury, które im powie.

  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Cała ta kampania, od samego początku była tak ustawiona - obiecać wszystko, co tylko można, nawet niemożliwe do wykonania. A później - ja się starałem...
Uśmiech od ranka,
Jak czytam Janka.
I na dzień cały,
Będą kawały,
Jaki lud głupi
Że wszystko kupi.
:)
avatar
Dziękuję Janku,
Żeś o poranku,
Miał czasu tyle,
Aby choć chwilę,
I cudze gęby,
Szczerzyły zęby.
A dzień calutki,
Był wesolutki.
:)
avatar
Czas teraz nastał
na obiecanek wycofanie?
Prezydent-elekt wtedy kłamał,
czy teraz kłamie?
avatar
kto zaczął kłamamć
w kłamstwie trwać musi
bo w gorzkiej prawdzie
by się udusił

Uśmiech dla Janka posyłam z ranka :)
avatar
Bardzo dziękuję za komentarze.

A ja swój uśmiech ślę także samo,
lecz po południu, piękna Atramo.
avatar
no jak widać nie każdy :)
zajrzyj na pocztę :)
avatar
Wiara czyni cuda,i musiał to wiedzieć.Na drugie wybory-hasłem przewodnim powinno być-nie wierzę,dopóki się nie ziści.
avatar
Myśl ta dziwna miała w empirii codzienne masy naiwnej wsparcie
© 2010-2016 by Creative Media