Tekst 135 z 255 ze zbioru: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2015-06-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4170 |
Myśli elekta
Kiedy prezydent elekt w Krakowie
kawę rozdawał, to w jego głowie
myśl się rodziła dziwna:
Lud to masa naiwna,
uwierzy w bzdury, które im powie.
Uśmiech od ranka,
Jak czytam Janka.
I na dzień cały,
Będą kawały,
Jaki lud głupi
Że wszystko kupi.
:)
Żeś o poranku,
Miał czasu tyle,
Aby choć chwilę,
I cudze gęby,
Szczerzyły zęby.
A dzień calutki,
Był wesolutki.
:)
oceny: bezbłędne / znakomite
na obiecanek wycofanie?
Prezydent-elekt wtedy kłamał,
czy teraz kłamie?
oceny: bezbłędne / znakomite
w kłamstwie trwać musi
bo w gorzkiej prawdzie
by się udusił
Uśmiech dla Janka posyłam z ranka :)
A ja swój uśmiech ślę także samo,
lecz po południu, piękna Atramo.
oceny: bezbłędne / znakomite
zajrzyj na pocztę :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite