Go to commentsNic więcej jak oberwane skrzydła
Text 7 of 8 from volume: Nic dłużny oprócz miłości (2001)
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-07-06
Linguistic correctness
Text quality
Views1858

deszczowe spojrzenia jak motyle bez skrzydeł  

ciężko opadają w głębię ciszy  

trzepocząc jeszcze uśmiechem  

przyłapanym na aktorstwie  

wobec właściciela ust


skradziono wyłamano drzwi  

powiedziałby jeszcze czas wypatrujący z okna  

i zasłonka podniesiona przez westchnienie  

zachodzącego nieba ostatnio spadającą gwiazdą


tak zawsze przemykał gdzieś między chwilami  

upchanymi słowem uciekającym spojrzeniem  

przepowiadał jedynie rękę jak puszkę Pandory  

pożerając smutki uściskiem źle odbieranym  

i za bardzo w stronę ramion  


choć nigdy nie powiedział nic więcej



2001.07.17


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Twoja nic nieważna szara codzienność, tak pełna uników i niedopowiedzeń

gdzieś między chwilami
upchanymi słowem a uciekającym spojrzeniem

(patrz odpowiednie miejsce)


uprawiana przez dziesięciolecia składa się na twój życiorys. To

CO ROBISZ

oraz

CZEGO NIE ROBISZ

skutkuje tym, kim jesteś i jak żyjesz. Nie zwalamy odpowiedzialności za swój los na nikogo. Kowalem własnej nie/szczęśliwości jestem ja
avatar
Tytułowe oberwane skrzydła - to ta próba wskazania innego niż ja winnego /odpowiedzialnego/.

Z doświadczenia wiemy, że są ludzie bez rąk czy/i bez nóg - a mimo to latają!
© 2010-2016 by Creative Media