Text 140 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2015-07-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2202 |


z ciepłej małżowiny rodzą się anioły
początki choroby na którą zapada kolejny dzień
gdy już nikt nie szepce o gwiazadach
mają przynieść każde niesprecyzowane szczęście
na zakurzonej komodzie resztka wieczoru
rozpisana na brudno świadomość
uzupełniam o to co nie wiem krótki list
tylko na teraz
jak gesty które powtarza się nawet we śnie
strzępy myśli i kropkę na końcu zdania
;-)))
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Bardzo mi się podoba - "na zakurzonej komodzie resztka wieczoru... "
Pozdrawiam :)
"na zakurzonej komodzie resztka wieczoru
rozpisana na brudno świadomość"
Od tego zacząłbym wiersz i popłynął dalej oryginałem :)
Fotka super!
ratings: perfect / excellent
Przeczytajmy w skupieniu dwa pierwsze dwuwersy.
Kogo/czego brakuje w pozostałej części tego tekstu??