Go to commentsbez końca
Text 139 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2015-06-28
Linguistic correctness
Text quality
Views2239





sny leniwe wzdłuż ciała

godziny kurzą się na drodze

odszedł dzień zakochany w nocy

zachwyt - dziecko w niczym nie pomoże


gorące powieki z jaśminu i bratków

cieć rzeki co owija chłodem

myśli w założeniu bycia

palce jak zima ukryte pod lodem


może dobrze ża aż źle

z niebem echo jeszcze wróci

cisza przy skroni jak dotyk

nieufny zmierzch ze światłem się kłóci

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Literówka: co ma oznaczać "ża"? ;-)

Reszta już doskonała :)))

Bardzo serdecznie :)))
avatar
"godziny kurzą się na drodze" - bardzo na tak.

Drugiej strofy nie mogę rozgryźć - pomóż :)

Z rymem Ci do twarzy :)
avatar
oczywiście ma być...że aż...i też cień rzeki....natomiast 2 zwrotka ze szczyptą filozofii egzystencjalnej, chociaż w tych czasach chyba nie wystarczy być :)
avatar
Świetne:) Poza tymi drobiazgami, o których powyżej...
Pozdrawiam :)
© 2010-2016 by Creative Media