Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2015-08-01 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1856 |
Zaspała. No, kurwa mać, zaspała. Jak mogła to zrobić? Nie był to jej pierwszy taniec, a zachowała się jak poderwana na tani tekst i kolorowego drinka nastolatka.
Głupia.
Zaczęła szybko zbierać swoje porozrzucane po podłodze ubrania.
Majtki, gdzie moje majtki?!
- Już wychodzisz?
Michał, Marek albo jak mu tam już najwidoczniej nie spał. Nic dziwnego, głupia Majka narobiła hałasu jak pieprzona czarnoskóra dziwka na wieczorze kawalerskim KKK.
- Zaspałam. Powinnam być już dawno w pracy - dziś miała wolne, ale nie zamierzała tu spędzać ani minuty dłużej - Widziałeś moje majtki?
Uśmiechnął się,
- Pod fotelem. Myślałem, że zjemy razem śniadanie. Nie uwierzysz, ale jestem mistrzem w....
- Mógłbyś mi zapiąć sukienkę? - przerwała mu - Albo dobra, już mam.
Majka miotała się po pokoju jakby właśnie przechodziła zejścia i tylko malutka kreska kokainy mogłaby ją postawić na nogi.
- Wracając do tego śniadania - chłopak nie dawał za wygraną - Może moglibyśmy później zjeść coś na mieście? Znam fajną knajpkę w centrum.
- Podaj mi buty.
Podał.
- Mają tam jajka na bekonie jak w amerykańskich filmach. Może trochę to nie zdrowe, ale przy Twojej figurze...
- Słuchaj Michał...
- Maciek.
Maciek, Michał, John, chuj ci w dupę!
- Maciek, jesteś super i wczoraj doszłam chyba z pięć razy. Pozwól, że nasmaruję się dziś kremem i będę leczyć Twoje zniszczenia - musnęła od niechcenia ustami jego policzek.
Wstała.
- Na telefon nie mam co liczyć, prawda? - spytał siadając na łóżku.
Cisza.
- Jesteś bardzo skomplikowaną osobą - kontynuował.
- Ooo... - westchnęła i skierowała się do drzwi.
- Per aspera ad astra.
Majka zatrzymała się.
- To znaczy `Przez cierpienie do gwiazd`. Chyba będę mógł trochę pocierpieć zanim znów...
- Wiem co to znaczy - warknęła - Za kogo Ty mnie, kurwa masz, za jakiegoś durnego wsioka?!
Chłopak zrobił minę jakby właśnie oberwał w twarz.
- Ale, ja nie chciałem Cię...
- Nigdy nie chcecie - parsknęła wychodząc za drzwi. - Fiuty.
ratings: very good / excellent
Nie rozumiem też, dlaczego zaimki "Twojej, Twoja, Ty" pisane są wielkimi literami. Przecież to nie jest list do Majki, a jedynie relacja o pewnym zdarzeniu, wię wielkie litery są absolutnie nieuzasadnione.