Go to commentsplastyczność
Text 152 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-08-28
Linguistic correctness
Text quality
Views2160


zrobię kolejny wysiłek

przejdę sień zawołam psa

noc jak opatrunek uwiera


nieznośna lekkość

przywiązanie do rzeczy oczywistych

myśli jeszcze na drzewach

z karotenem i uciążliwą powtarzalnością


wiem mniej niż róg domu

o który ociera się światło ulicy


jesień przymierza sweter

milczę

każdy ma swoją historię

  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo cudne :-) Rozwijasz się, rozwijasz... Niczym ślazowy karmelek z papierka ;-)

Wyjątkowo ciepło :)))
avatar
Ładny, łagodny, łachoczący ciepłem, czyli trzy razy `ł` ;)
avatar
Ciepła bułeczka do porannej kawy :)
avatar
"wiem mniej niż róg domu
o który ociera się światło ulicy"

Kupuję bez targowania się o szczegóły.
Wiersz, "jak opatrunek, który nie uwiera".
avatar
Z wielkim podobaniem, leciutki i dopasowany jak ten sweter:) Pozdrawiam :)
avatar
,,jesień przymierza sweter

milczę"...hm , pewnie czekasz na wiosnę w stringach
avatar
ludno u mnie ,dzięki kochani..hm Milren,czyżbyś czytała mój stary wiersz o wiośnie... :)
avatar
pewnie, mam nawet tomik...pozdrawiam
© 2010-2016 by Creative Media