Text 153 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2015-08-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3156 |
jestem z twoją ciszą
podzielony na sen i czuwanie
jak zachód krzepnę w żyłach
rozlany wosk wróży zimę
z konwaliami zamiast śniegu
ziemię bez wzgórz jak stół
przy którym strusie i żyrafy
wilk merda ogonem
szepty roznosi wiatr
listy bez adresata
motto każdego dnia
byłem z tobą jak las
co pogubił tyle ścieżek
polan ukrytych przed światem
Pod niebem pełnym gwiazd.
Bolero, gdy, miła, tańczyć chcesz, w ramiona moje spłyń
Jak księżycowy blask.
Spójrz, w oczach moich miłość, spójrz i wierz, i tańcz.
Bolero, zatańczmy jeszcze raz,
Niech ta płomienna noc nie gaśnie nigdy w nas."
śpiewał w latach pięćdziesiątych Janusz Gniatkowski ;)
"Bolero"? Tytuł wiersza, który nijak nie przystaje do tzw. hiszpańskiego walca ;)
Radzę zatem ów tytuł podmienić na... Inwencja w gestii Poety ;-)))
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
To Czas wszystko zmienia. Człowiek i jego wierność są nie podmiotami a przed-mio-tami, którymi On zarządza i dysponuje.
Wizualizacją takiego właśnie przekazu jest jesień z jej symboliką przemijania