Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-09-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3164 |
Droga atram, wreszcie dotarła moja oczekiwana przesyłka.
Profesjonalny mikrofon. Mam nadzieję, że zaśpiewa lepiej niż ja :)
Oto pierwsza próbka - dedykacja dla Ciebie.
Drodzy słuchacze, prawdziwa jakość nagrania, tylko przy użyciu (dobrych) słuchawek.
AMEN
ile modlitw tyle we mnie wizerunków
karykatur nieudolnych z pierwszej ręki
kuśtykania po omacku szklanych śladów
szczęku sideł i skomlenia do jutrzenki
ile modlitw tyle we mnie przeciwności
zapalników bez kontroli abstynencji
jasnych słoi ciemnych sęków - przerastania
ile modlitw tyle życzeń i pretensji
ile modlitw tyle spotkań po godzinach
ile godzin tyle minut na szeptanie
ile szeptów tyle sekund w stronę nieba
ile nieba tyle mocy w szczerym AMEN
Później wiersz przemienił na melodię Marek Grechuta... ;)
Bardziej przemawia do mnie Twoja pisana, niż śpiewana. Być może to inny rodzaj wrażliwości na muzykę. Beethoven, Mozart itd. Chociaż ostatnio jak słuchałem "Za młodzi, za starzy", to później już nie chciałem słuchać nic więcej, i wyłączyłem radio.
Dziwne, ale przypomniałeś mi Baczyńskiego:
"Jesteś jak mistrz-rzemieślnik, który
wykuwa tam, gdzie widzi formy,..."
Pozdrawiam.
Życzę wielu przyjemnych chwil, przy nagrywaniu :) Pozdrawiam serdecznie :)
Z całym szacunkiem dla dwóch pierwszych komentujących...Nie mam w zwyczaju zabraniać, toteż proszę i dziękuję za zrozumienie.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent