Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2015-10-03 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2121 |
`Tutaj, gdzie nikt`
Warkot psów
niczym gwałt na małżowinach
który znosi mnie poza
granicę wytrzymałości
snu
bratającego się z ciszą
z kimkolwiek cichym
Warkot wściekłych psów
i nie na rękę z nim pod rękę
kiedy nikomu spróchnieć w dźwięku
w którym i mnie
przed ciszą
jeszcze nie było
Mógłbym zignorować warkot
tutaj i tam
albo jeszcze później
przespać go w wygodnej
cudzej małżowinie
nie dowiedzieć się od nikogo
niczego więcej
Gnić w dźwięku
rozkładać się bez słowa skargi
na niebezpiecznie małym terytorium
Psy warczą
potrzebują przynależnej im szarpaniny
skaczą do gardła przy
pod
ponad
jakby to nie była kwestia ciszy i hałasu
lecz tylko tego
co łączy je we wściekłe stado
Degradacja nocy prowadzi mnie
do adresu bez małżowin
wściekłości i próchna
Zadomowiłem się w sobie
Poza mną nikt nie usłyszy
jak tutaj ujada co wściekłe
ujada
aż miło
Poznań, 23.09 - 03.10.2015
ratings: perfect / excellent
Serdecznie :)
ratings: acceptable / medicore
Nieważna jest publika,
Gdy świat ci z 9czu znika!
Ja, po mnie, ze mną, o mnie,
Do mnie! We mnie promień!
ratings: perfect / excellent
/alegoria odbiorcy, a ten NIE JEST monolitem/
to ten odwieczny jak bułka z masłem codzienny dla nas-piszących Matrix,
BO
PONIEWAŻ
ALBOWIEM
"jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził"
Nie znamy takiej literatury, która nie budziłaby kontrowersji.
ALE TAK WŁAŚNIE JEST DOBRZE!
Różnimy się!
Nie ma dwóch jaszczurek
dwóch bliźniaków
/jak pisze wielka Szymborska, dwóch jednakich pocałunków!/
kapka w kapkę
takich samych!
Jedne psy merdają całe szczęśliwe, drugie kopią doły, trzecie wyją do Księżyca, czwarte ganiają za sukami, piąte ujadają,
a pełny karawan zawsze jedzie tylko w jedną stronę
na cmentarz