Go to commentsKASTRACJA KOCURA
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrehumor / grotesque
Formpoem / poetic tale
Date added2015-10-07
Linguistic correctness
Text quality
Views3037

Wtorkowe wystąpienie Ministra Spraw Wewnętrznych Niemiec i... moja bezradność :(((


http://www.focus.de/politik/deutschland/anstieg-von-15-prozent-immer-mehr-kriminelle-banden-

fallen-in-deutschland-ein_id_4174387.html


http://www.focus.de/politik/deutschland/kriminalitaet-de-maiziere-stellt-lagebericht-

zur-organisierten-kriminalitaet-vor_id_4993503.html



`Cudze ganicie, swego nie znacie...`



KASTRACJA KOCURA


ile się można w buraka zamieniać

unikać oczu zapadać pod ziemię

cuchnąć padliną starownych rodaków

udawać rybę ukrywać korzenie


łykać dowcipy popijać uśmiechem

maczając w szambie jęzor przyrośnięty

kolejną porcją prasowych czołówek

`sąsiedzka pomoc - sąsiedzkie przekręty`


wówczas kocura nosi pochodzeniem

wkurwia się rapier bo przecież nie włoski

bryzga atrament palą się słowniki

aż je ugasi - Robert Lewandowski







  Contents of volume
Comments (13)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Świetnie Luciu napisałeś. Jak ja to znam z autopsji:(
Czasem naprawdę wstyd się przyznać:( Ale tak jak my , mieszkający poza granicami kraju, nikt lepiej nie wie. Oczywiście najłatwiej jest uogólniać wszystko ale tak to wygląda z " ich " punktu widzenia. Pozdrawiam :)
avatar
Dziękuję, że mnie rozumiesz i że czujesz podobnie.

Sami swoi milczą. Potrafią tylko oczerniać innych i zrzucać wszystko na żydokomunę.

Takim jak Robert, powinno się stawiać pomniki za życia.
avatar
Tak bywa choć nie do końca . bywa nawet odwrotnie !
Choć nadal różnice są znaczne .
A co powiedział ów minister ? bo nie znam zbyt dobrze niemieckiego ?
avatar
Na pociechę
https://www.youtube.com/watch?v=u72LR4K5A1g
avatar
TA WERSJA JEST LEPSZA
https://www.youtube.com/watch?v=FRpkvaMaPnA
avatar
Martinie, może zamiast wstydzić się pochodzenia, po prostu cierpliwe tłumaczyć, że to margines.
Chyba że sam już jesteś przekonany, iż większość rodaków tak postępuje.

Gangi i mafia mówią o słabości państwa.
W Polsce może w końcu się to zmieni.
Mam nadzieję. Platforma swoimi aferami pokazała, że jest raczej konkurencją dla owych gangów.
avatar
Przecież fryce zawsze muszą dokopać durnym "polaczkom". Grzechoczą i gęgają sepleniąc o solidarności [szczególnie Kanzlerin "Makrela"], kiedy im wygodnie, tak jak i teraz, z tymi ich migrantami.
Załóżmy, pospraszam sobie rozmaitych gości, a później zacznę wianować nimi bliskich oraz dalszych sąsiadów ;)

Gangi były, są oraz będą [zob.powieść Pani Jolanty Rawskiej pt. "Saskia"]. Natomiast wstydzić własnego pochodzenia? Zwłaszcza, kiedy zna się bezbłędnie język, uczciwie pracuje, żyje w zgodzie z sąsiadami? A gdzie polska buzia; na urlopie? To symboliczna "ja" wywołałam wojnę, bo Rodzice ze śląskimi autochtonami doskonale się porozumiewali.

P.S. Akurat wtedy, gdy przez 37 lat pracowałam w Instytucie Filologii Germańskiej UJ, to zatrudnieni tam Niemcy (lektorzy czy docenci; czy to Ossi bądź Wessi) do mnie nie podskakiwali. Niechby spróbowali! Reakcja natychmiastowa. Jeden z profesorów nazwał mnie nawet "die eiserne Dame oder Lady".

Nie miałam i nie mam wobec "szwabów" kompleksów. Może dlatego, iż po prośbie do nich nie pryjeżdżałam oraz o nic "się tam nie prosiłam". I zawsze byłam bardzo elegancko ubrana, przez cały czas starając się zachowywać nienaganne maniery.
avatar
Nie pojmuję, co ma rzetelna statystyka z kopaniem durnych. Gangi były i będą, ale niestety ich ilość znacznie wzrasta. Czy Polacy muszą zawsze być w czołówce?

W owej statystyce nie ma niezorganizowanej przestępczości. Im bliżej wschodniej granicy, prawdopodobieństwo utraty mienia wzrasta do kwadratu (odległości).

Dlaczego polskie osiedla i prywatne domki otaczane są stalowymi (spiczastymi)ogrodzeniami o wysokościach, o których Bawarczyk może tylko marzyć. Wszędzie ochrona na kółkach, systemy alarmowe, pancerne okna i drzwi. Garaże i wszystko co drogie obywatelowi zaryglowane lub przymocowane stalowymi łańcuchami. Czy tak wygląda margines? A auta, z setkami zabezpieczeń i systemami GPS, które informują, dokąd takie auto ma ochotę dać nogę.

Sami wiecie lepiej niż ja "co w trawie piszczy", ale brak Wam na tyle cywilnej odwagi, żeby do tej (niestety) narodowej patologii się przyznać. Dlaczego polska policja kradzieżami się nie zajmuje, poza rejestracją zdarzenia. I jak wyglądają polskie (upudrowane) statystyki wykrywania i zwalczania przestępstw.
avatar
Gangi to gangi, a nie narodowa patologia.
Ja niczego nie kradnę i wydaje mi się, że wiele milionów Polaków również.
I przyznałem, że polskie państwo pod tym względem jest słabe.
avatar
Nie na temat, jednak Autor, zresztą nie pod swoim tekstem oskarżył kilka tygodni temu Komentatorkę o...
Niby katoliczkę, a ksenofobkę; niby Europejkę, a siejącą nienawiść...
To nie b_d_c wtedy "napluła Autorowi w twarz", ponieważ wpierw, kiedy - rzekomo - jego zdaniem - to uczyniła, on charknął w jej kierunku... zanieczyściwszy kostium "Frau Freiherrin" ;)

A teraz, panie naturalizowany Bawarczyku? Patrz:

http://www4.rp.pl/Uchodzcy/151009578-Bawaria-ma-dosc-uchodzcow-Ostrzega-Merkel.html

To nie oszołomskie prawicowe media, to przecież ugrzeczniona oraz spacyfikowana "Rzeczpospolita".

Swego czasu miałam wyrzuty sumienia za tę po tobie "jazdę czołgiem", mimo iż za ówczesne twoje speech`e słusznie ci się należało:

za szczypanie "MojejWyspy", za (osobiste) wycieczki pod adresem "wrzosa10" plus inne różne różności.

Choć stara ze mnie pimpa, wszak ta pimpa, która - w przeciwieństwie do ciebie - szanując kulturalny, naukowy oraz gospodarczy dorobek Niemców - nigdy nie stała się takim jak ty, w swoim wierszu, ich obiektem ;-)

Do miłego zatem spotkania z trzydziestoletnimi uchodźczo-byczkami w Twoim wymuskanym ogródku i pilnowaniem własnej połowicy, by przypadkiem nie stała się...
ofiarą "spuchniętych jąder" tzw. ofiar wojny :P
avatar
Masz rację Martinie.Moi znajomi i krewni, których sporo mam za granicą, otwarcie mówią, że nie chwalą się skąd pochodzą.Mamy niestety złą opinię i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.
avatar
Los uchodźcy/emigranta/banity nigdy nie był - i nie będzie! - różowy. N I G D Y!

Kiedy decydujesz się na opuszczenie własnego gniazda, musisz to z góry wkalkulować w swoją przyszłość.

Wszyscy moi krewni i znajomi, którzy żyją na emigracji, muszą udawać:

- Australijczyków w Australii;
- Łotyszy na Łotwie;
- Niemców w Saksonii;
- Amerykanów na Long Island;
- Rosjan w Sankt Petersburgu;
- Holendrów w Rotterdamie.

Jeśli trafisz między wrony, musisz krakać jak i ony, powiada mądre przysłowie.

No, chyba że ktoś jest Domeyką, Brzezińskim czy Lewandowskim. Tylko wybitny Polak wszędzie na całym świecie może być sobą
avatar
Niech się rapier nie wkurwia (patrz stosowne wersy), kiedy słyszy słowa prawdy o rodakach, bo nawet w cudownej Bawarii NIKT przecież nie jest święty. Tam też są kryminały - i liczni kryminaliści
© 2010-2016 by Creative Media