Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2011-07-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 5227 |
Warszawski trybun
(Hugo Kołłątaj)
Może dłużej zabawisz teraz w moim mieście
Pisarzu polityczny, działaczu, rektorze,
Bo ilekroć jechałeś na cieplickie kuracje,
Patrzyłeś zawsze na nie zza okien powozu.
A jest tu co podziwiać księże - myślicielu,
Coś przesiedział cztery lata w twierdzy Ołomuńca
Oraz rok i kwartał w moskiewskim odludziu,
Bo chciałes ratować ginącą Ojczyznę.
Spójrz dziś na cudowną śląską metropolię,
Na ratusz rozpostarty w urokliwym Rynku,
Opasany tęczą kolorowych kamienic,
Rozpamiętujący swe burzliwe dzieje,
Na strzeliste wieże gotyckich kościołów,
Sięgające nieba swymi wierzchołkami
I ślące w przestworza pomiędzy obłoki
Mistyczne słowa porannych nabożeństw.
Weź do ręki, jak ongiś, swą sękatą laskę,
Coś ją posiadł w obronie czci i majestatu
Rzeczypospolitej oraz Konstytucji,
Bo księdzu nie przystało broni palnej nosić.
Pójdźmy na przechadzkę po dzisiejszym grodzie
Wąskimi uliczkami uroczej starówki
Przez bajeczne mosty, które tajemniczo
Szepcą swą legendę wespół z polską Odrą.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent