Go to commentsDobrodziejstwo 2
Text 9 of 24 from volume: Tutaj to jednak nie to tutaj
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-12-14
Linguistic correctness
Text quality
Views2066

Złożyło się.

Ręce dalej zaniedbują linię szczęścia

i coś dobrodusznego.


Poskładało się.

Ręce nie utrzymują już steru,

nie gwarantują kursu

do pozostania przy zdrowych zmysłach.


Nie ma innych światów

by czuć się jeszcze bliżej.


Złożone,

już hołubione przez ręce,

rozkłada się po kątach,

kanciasto dosypuje piasku

w tryby dni.


I nadal nie wiem, jak


bo linia życia zbyt krótka,

by wyciągać ręce po truchła

bezpiecznych portów,

w których i tak nie zostanie.




Na momentach, od których

zbyt wiele zależało

zaciskam ręce


niczym na szyi fałszywego dobrodzieja.

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wróciłeś, Piotrze :) To dobrze :)))
avatar
"Na momentach, od których
zbyt wiele zależało
zaciskam ręce

niczym na szyi fałszywego dobrodzieja."

Trudny wiersz jak to u Ciebie. Kiedy wypuści się "ster" z dłoni, życie zbacza z kursu...czasem do obłędu. Wtedy zazwyczaj -
"Na momentach, od których
zbyt wiele zależało
zaciskam ręce

niczym na szyi fałszywego dobrodzieja."
Z pozdrowieniem :)
avatar
Przepraszam za zdublowanie cytatu:)
© 2010-2016 by Creative Media