Author | |
Genre | philosophy |
Form | prose |
Date added | 2015-12-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2608 |
Idzie mała Zosia do szkoły i spotyka na swojej drodze sąsiadkę .
-Gdzie idiesz Zosiu?-pyta sąsiadka.
-Idę do szkoły.
-Jak to do szkoły?Nie masz teczki.
-To dlatego,że dziś jest wyjątkowy dzień.
-Jaki?-sąsiadka machnęła ręką-ci nauczyciele to obiboki,jak nie święta,to wakacje,jak nie wakacje,to ferie.Kiedy oni pracują?
Mała Zosia pomyślała,że pewnie na studiach się napracowali,ale wtedy im nie płacono,albo pracują,kiedy uczą.Pędem pobiegła do szkoły,na apel w szkole.
Pani Jędza siedziała jak zwykle na swoim krześle i wszystkim rozkazywała.Mała Zosia pomyślała,że pani Jędza wszystkie dzieci chce dobrze wychować,ale jej się to nie udawało,bo nie posiadła odpowiedniego języka.Dlatego mama małej Zosi nie lubiła pani Jędzy,podobnie jak reszta klasy.Czasem mała Zosia robiła miny i udawała,ze ją lubi,ponieważ pani Jędza nabierała się na ten haczyk,jak ryba na wędkę.
No więc mała Zosia postanowiła,że bedzie udawać.I na dodatek mała Ewka powiedziała,że na sumach się zna,bo zawsze odmawia Anioł Pański,i tak trzeba robić.Mała Zosia pomyślała,że pewnie ten Anioł Pański pilnuje wszystkie dzieci,więc napewno tak jest,tym bardziej,że Ewka znała się na sumach.
A mała Zosia zaczynała się bać wszystkich ludzi,którzy nikogo nie lubią.
Pani Jędza jak zwykle doczepiła się małej Zosi,ze jedną podkolanówkę ma opuszczoną,więc mala Zosia poprawila podkolanówkę z poluzowaną gumką.
Obydwie z małą Ewką poszły do kościoła po szkole na inny Apel,bo jak powiedziała mała Ewka tam są wszyscy.
No ale mała Zosia nie miała pojecia,kto to są -wszyscy.
Mała Ewka odpowiedziała,że ksiądz razem z Matką Boską i Bogiem i świętymi.
Mała Zosia pomyślała,że do kościoła nie wszyscy chodzą,ponieważ jej tata nie chodzi,ze względu na to,że jest milicjantem.
Mała Zosia pomyślała,że nie wie dlaczego w takim razie jej tata chodzi na plebanię pić wódkę z księdzem proboszczem,skoro do kościoła nie może chodzić.Ale tata wyjaśnił jej,że to rząd tak rozkazał.Mała Zosia natychmiast pomyślała,ze skoro ksiądz się zgadza na jego towarzystwo,to musi byc niezależny od tego całego rządu.No i na dodatek opłatki wypiekają razem-organista,ksiądz i tata,kiedy tę wódkę piją.Mama małej Zosi powiedziała,że wódkę piją ludzie,którzy nie są na jednym poziomie i jakoś się muszą porozumieć,więc mała Zosia pomyślała,że dużo tej wódki muszą wypić,no i pewnie ją lubią,tak jak ona kakao,które gotuje jej na śniadanie babcia,i czasem nawet mama.
Mała Zosia pomyślała,że jak tylko dorośnie powie pani Jędzy,o tym języku,poniewaz ona też się z dziećmi nie dogaduje ale nie teraz,bo mała Ewka powiedziała,że są jeszcze za małe i nie mogą mówić dorosłym tego,co myślą.Pani Jedza nazywała wszystkich debilami,nieukami i głupkami, no i Ewka powiedziała,że skroro tak jest,to ona moze ma rację.Więc mala Zosia pomyślała,że napewno tak jest,bo nie może się nie zgadzać z kimś takim mądrym jak nauczycielka,no więc się zgodziła.Uznala,że kiedyś nawet ze wstrętnej matematyki sie czegoś fajnego i mądrego nauczy.Mała Ewka powiedziała,ze suma to jest w kościele,a jeśli tak jest,to mała Zosia pomyślała,ze nie będzie liczyć sumy,która już jest wyliczona .
No i babcia powiedziała,że każdy ma żyć w prawdzie,i robić to,co lubi,albo kocha,bo tak mówi Bóg.Więc mała Zosia pomyślała,że skoro Bóg mówi ,że mały człowiek jest wielki,to ona ma pretensje,dlaczego takie wielkie kłamstwo jest w kościele,bo ona nie może się odzywać,kiedy jest mała.
No więc zapięła wrotki i przyznała Bogu tylko w duchu,że się z nim zgadza,bo lubi jeździć na wrotkach.
ratings: very good / excellent
Reszta: all right :-)))
ratings: perfect / excellent
na konkretnych przykładach
panów
/tutaj własnych ojców, proboszczów, milicjantów, policjantów, nauczycieli etc./
i pań
/takich jak własna matka, sąsiadka, w szkole pani Jędza, bacia itp./
Dzieci są dużo mądrzejsze, niż to dorośli sądzą
(patrz wszystkie nagłówki i przemyślenia dziewczynki)
Przeczytajmy to w skupieniu i wypunktujmy wszystkie Boże wpadki już na poziomie dedukcji ośmiolatki
w oczach współczesnych europejskich
z 3. tysiąclecia po Chrystusie
dzieci,
które
znają nie tylko swoją Kozią Wólkę, ale i Chicago, i Trynidad, i Singapur - i cały dostępny im on line internet
??
I jak to wszystko w sumie rzutuje
- na upadek obyczajów;
- na schamienie powszechnie używanego /nawet w szkole przez panią Jędzę/ języka;
i
- na frekwencję w sumie na sumie
?!
NIE MA dymu bez ognia. Coś jest skutkiem czegoś. Myślenie indukcyjne i dedukcyjne pojawia się już u 3-latków