Author | |
Genre | philosophy |
Form | prose |
Date added | 2015-12-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2860 |
Matka Boska była zdaniem Zsoi niesprawiedliwa,ponieważ trzymala na rękach małego Jezuska,a on był chłopcem,Mała Zsoia myślała często,dlaczego tylko chłopca ma Matka Boska.
Wybrała sie razu pewnego do kościoła,i pomyślała,że skoro tak jest,to ona się do niej modlić nie będzie i chce miec jako matka córki.
Ale Matka Boska chyba się zawzięła na małą Zosię,bo jak tylko ją o coś poprosiła, to jakoś tak sie spełniało.No i zauważyła,że Matka Boska patrzy z góry na wszystkich,jakby z jakiegoś obrazu,i nawet miał pewnego razu przyjechać jakiś papież,aby tę matkę poświęcić czy ukoronować.Mała Zosia z małą Ewą rozmawiała n ten temat i ksiądz kazał im głośno i wyraźnie spiewać,jak ten ppież przyjedzie,bo powiedział,że ten papież jest święty.Ale mała Zosia jak zwykle pomyslała,że ten papież nie wisi na żadnym obrazie,i że jak sam jest święty to jest taki jak Matka Boska.Postanowiła zapytać babcię o tę świętość.
Babcia odpowiedziała,że jeśli ktoś jest święty,to jest wyświęcony.
Mała Zosia nie wiedziała, co to jest `wyświecenie`,więc tylko rozmyślała,że to coś waznego.
Babcia jej tez nie potrafiła na to ważne pytanie odpowiedzieć,i tylko się zastanowiła,jak mała Zosia.
Poczytała jakąś książkę,i powiedziała,że to pewnie jest tak,jak pisze królowa Saba.No to mała Zosia nie rozmyślała już na temat świętych.Nieco później śniło jej się,że wszyscy tak jak mówiła mała Ewa święci z sufitu w kościele przyszli po nią,i powiedzieli ,że jej czas już mija,i ona musi z nimi iść.
No więc mała Zosia postanowiła,ze opowie o tym śnie,ale babcia powiedziała,że to jets napewno niemożliwe,bo jakby mała Zosia chciała iść do tych świętych toby poszła.
No to mała Zosia powiedziała,że się nie wybiera nigdzie,i że będzie pisarką,bo akurat nazbierała piórek z kaczki.
No i że wszyscy to są nikt.
Wtedy duża Jola powiedziała,że może jak mała Zosia coś napisze tymi piórami,to może będzie,a może nie będzie ta pisarką.
No to mała Zosia powiedziała,że napisze coś,ale nie ma atramentu.
Na to mała Ewa,jak zawsze zapytala jakiego sakramentu?I odmowiła ten Anioł Pański,bo akurat niedziela była.No i mała Zosia odpowiedziała,że atramentu,takiego czarnego albo granatowego do pisania,i że jej do kościoła się chodzić niechce,ale babcia mówi,ze bez proga do Boga się nie idzie.
Wtedy mała Zosia powiedziała,ze jeszce mogłaby sie na tym progu potknąć.
Ale babcia jak zawsze uważala,że strzeżonego Pan Bóg strzeże,to ma uważać na progi i na schody,te które akurat prowadziły do kościoła,a których mała Zosia nie lubiła pokonywać.
No i dlatego często latem chodziła przez cmentarz albo koło takiego Marcina i zakręcała do kościoła pod górkę po normalnej drodze,i nawetsobie kwatków uzbierała na bukiet do wazonu.
Ksiądz powiedział,ze czas,kiedy papież przyjedzie jest juz blisko,ale nie przyjechał,bo się rozmyślił i przyjechał jakiś biskup.Wtedy to mała Zosia pomyślała,że ta Matka Boska nie jest pewnei taka święta jak ten papież,który ma jej nałożyć koronę.A i niektórzy ludzie powiedzieli,ze pewnie by mu korona z głowy spadła.
Mała Zosia nie rozumiała,i pomyślała,że pewnie on jakąś złotą koronę jak król nosi.
A król to król,i nie będzie się zniżał do Matki Boskiej.
ratings: good / excellent
Odpocznij, ciut, Anettulo, bo co nagle, to... Przeczytaj po paru dniach, coś uprzednio wklepała, pomedytuj...
Przyjaźnie :)))
Na razie gwoli wyjaśnienia,podkreślam,że Matka Boska może być stawiana katolikom za wzór cnót matczynych,jakie prezentują niektóre matki zwyczajnie na co dzień,a dziewczynka imieniem Zosia chciała to tylko potwierdzić.
Znaczący w tym opowiadaniu jest anioł,który pilnuje każde dziecko przed głupotą,i to także jawi się Zosi,jako matka Boska,ta druga,po Bogu,ponieważ chodziła po ziemi.Tak więc czasem drugi jest przed pierwszym,a czasem odwrotnie.To taka mała wskazówka,jak w zegarze.
ratings: acceptable / excellent
ratings: perfect / excellent
W tym sensie w Polsce mamy tyle wolności /myślenia/, ile jest nieletnich.
To ile ich mamy w k/raju nad Wisłą ??
/sądząc, że ci gówniarze - jak ryby - nie mają nic do gadania, zapewne nie mamy zielonego nawet o tym wyobrażenia/
Podpowiadam: dzieci i nastolatkowie to 18% całej populacji w Polsce.
18% wolności to nawet nie 36% i nie 50, że o jakichś 75 procentach zapomnij, prawda?