Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-07-29 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 4045 |
WIERNOŚĆ
Miałem chęć na wódkę
W knajpie ` Pod Dębami `
Pić samotnie to koszmar
Zwłaszcza wieczorami
Skrzętnie miejsce wybrałem
Przy potężnym barze
Skubiąc lakier spękany
Obce śledząc twarze
Rozważałem w skupieniu
Czy znajdę kompana
Z którym mógłbym cierpliwie
Droczyć się do rana
Nagle w lustro spojrzałem
Gdzie się tłoczą flaszki
W lustrze postać znajoma
Chęć ma na igraszki
Grzecznie głową kiwnąłem
Postać również grzecznie
Uśmiecham się, ona również
Chciałem więc koniecznie
Wznieść toast i powiedzieć
Wierność się opłaca
Postać cicho syknęła
Nie pij! już masz kaca
ratings: perfect / excellent
ratings: very good / very good
Nie jest to poezja wysokich lotów, ale czyta się nieźle. Oby tylko taka postawa nie weszła w krew. Pozdrawiam.
ratings: perfect / excellent
"człowiek jest swoim najlepszym przyjacielem..."
jeśli potrafi wybaczać w nieskończoność
ratings: perfect / excellent