Go to commentsodgłosy
Text 184 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2016-01-03
Linguistic correctness
Text quality
Views2073

wiem co mi powiedziano

gdy byłem mały rzucałem kaczki

opadały na dno ciężkie jak pięści


tatuaż minionych dni

tak samo wyraźny

jak noc skulona przy kominku


przepisany pięćset razy wyraz kocham

pisany przez samo h

wydawał się bliższy


doświadczenia z brudnej ściągi

zawsze z ograniczoną odpowiedzialnością


wychodzę jak zwykle obolały i pragmatyczny

cel na siatkówce nawet nie mrugnie

gdy pukam do przypadkowych drzwi


  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Micku, jak wiesz, mam problemy ze złożeniem całości w twoich wierszach. Piękne metafory i porównania są dla mnie jak kolorowe koraliki nanizane na nitkę bez porządku. Z tym wierszem jest mi trochę łatwiej.
Bardzo podoba mi się "tatuaż minionych dni" i ten "wyraz kocham pisany przez samo h", który "wydawał się bliższy".
avatar
Zapachniało mi maciejką :) Tą - najprawdopodobniej - z fotografii? :)))

Wiersz cudowny :)))

Bardzo serdecznie i ciepło :-D Ciepłem pomarańczowego, koloru ognia, wokół szyi okręconego szalika :-)))
avatar
Bardzo ciekawy i taki realistyczny wiersz,jednak to co mnie interesuje,to pukanie do drzwi,których się nie zna-przypadkowych.Po co?
avatar
Z podobaniem i pozdrowieniem :) :)
avatar
hm...to pukanie tłumaczę sobie nieco dosłownie
każdy autor w jakiś tam sposób puka do drugiego człowieka,jedni otworzą , inni nie
avatar
otóż to Milren , masz odp. Anett :)
avatar
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie. ;)
avatar
bardzo ciekawy obraz
© 2010-2016 by Creative Media