Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-01-03 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2884 |
Muzyka: Gianni e Paolo, `Ninna nanna`
UCZEPIONY NIEBA
to co się w duszy bobrem wypiętrzyło
wygładza północ skrawkiem celulozy
kosmatym lotem ćmy powraca miłość
wokół płomienia co się we mnie płoży
iglasto-listne aromaty wdycham
leśną historię wykradzionych włókien
gubi surowość powszednia mimika
i nie krępuje perfekcyjność sukien
niebo się gwiezdnym pyłem wdzięcznie rosi
jak twarz szczęśliwca wypiekami w szybie
a mnie ten urok strofami tarmosi
bo ja się nieba uczepiłem - chciwie
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
i nie krępuje perfekcyjność sukien" - Skoro tak, to tylko pozazdrościć.
Piękny wiersz i piękna fotografia. Pozdrawiam serdecznie. ;)
Fotka z poprzedniego roku, ustrzelona z tarasu :) Dlatego kocham - Górną Bawarię :)
ratings: perfect / excellent
leśną historię wykradzionych włókien
gubi surowość powszednia mimika
i nie krępuje perfekcyjność sukien
(cytuję z pamięci - patrz przedostatnia strofa oraz finał)
Dynamika opisywanych poetyckich zdarzeń nieuchronnie wskazuje na krach wszystkiego.
W liryce (miłosnej) to mroczna perspektywa postrzegania własnego ćmy losu jako splotu przypadków - efektu domina - zgubnego niszczącego fatum
* możesz pełzać jak ten marny płaz po brudach ziemi;
* albo uczepić się kurczowo nieba.
Co byś jednak nie wybrał, zawsze i wszędzie - tu na dole czy tam w chmurach - grozi ci połamanie karku