Text 5 of 12 from volume: Potknięcia
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-01-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2304 |
Wymknąłeś się chyłkiem, zawiesiłeś w czasie,
gdzieś pomiędzy żegnaj i luką w pamięci.
Cofnęłam zegary, przesypiałam noce,
niepokój skrywałam w zaciśniętej pięści.
Wierzyłam, że spełnią się wielkie nadzieje.
Spojrzysz na horyzont i dzwony usłyszysz.
Do mnie wrócą echem, ukryte w muzyce,
złagodzą tęsknotę zamieszkałą w ciszy.
Broniłam przyjaźni, nie słów bez pokrycia.
Pewności, że jesteś między literami.
Nie odgadnę ciebie - choćby lata świetlne
i podróże w czasie już były za nami.
Powróciłeś zmierzchem, noce sen zawłaszczył.
Rzekłeś - dobry wieczór, ufny że odpowiem.
Nie było mnie chwilę, na cóż pożegnanie ?
Znów odkrywać muszę ciebie w każdym słowie.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Proponuję, byś w oryginale przeniosła przecinek sprzed "ukryte" przed "że" oraz usunęła spację sprzed znaku zapytania.
ratings: perfect / excellent
Usłyszeć słowa, co serce ucieszą.
Dają zapomnieć, że czasem łzy płyną.
A chciałbym poczuć prześliczne motyle.
Dawno nie byłem, i kwiatów nie niosę..."
Mogłem tu czytać przepiękne wersy Samuela Nasam. Stwierdził, że nie jest poetą i zabrał wszystkie swoje wiersze. Do dziś nie potrafię tego zrozumieć. Twoje pisanie, gdyby jego tu brakło...
:)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Piękny, z resztą jak one wszystkie ;)
ratings: perfect / excellent