Text 24 of 34 from volume: poezja
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-01-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1792 |


zimowy poranek
w dali gór szczyty śniegiem odziane
straciły dawno letni koloryt
mróz zdolny malarz już wczesnym ranem
pejzaż maluje w kwieciste wzory
drzewa przepięknie w szadź się ubrały
strojne nad podziw w skrzącej się bieli
hen na polanie gdzie stogi stały
śniegowy dywan puchem się ścieli
słońce od rana w śniegu się nurza
promyki z mroźnym wiatrem harcują
z komina chaty u gór podnóża
tańczące smużki dymu się snują.
w pięknej scenerii górskiej natury
która swym pięknem nas wszystkich mami
stoję na szczycie spogladam z góry
aby ogarnąć wszystko oczami
choć w srogim mrozie kostnieją ręce
oczy mi błyszczą raduje dusza
czego do szczęścia potrzeba więcej
niż tego piękna co mnie tak wzrusza
ratings: perfect / excellent
przyznam trochę Ci zazdroszczę takich widoków, zwłaszcza że u mnie pada już kolejny dzień
ratings: perfect / excellent