Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-02-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2959 |
...moja wierność od kolebki niepodzielna
mimo zgrzytów niedomówień między nami...
Muzyka: Frank Harper, `Spring`
PSALM 104
przywdziewasz się w światłość i majestat Panie
na rydwanie z obłoków płoną Twoje szaty
rozciągasz niebiosa czynisz wiatr posłańcem
budujesz na wodach podniebne komnaty
na stałych podstawach osadziłeś Ziemię
by się nie zachwiała już na wieki wieczne
rozpierzchły się morza na głos grzmotu Twego
wyznaczyłeś brzegom miejsca ostateczne
podniosły się góry opadły doliny
w zakreślonych granicach tu ich przeznaczenie
otworzyłeś źródła obnażyłeś skały
ptakom i zwierzynie na pewne schronienie
posadziłeś cedry na rozległych stokach
Judei Samarii Syrii i Libanu
rozpostarłeś hizop wśród nagich kamieni
poisz drzewa potężne w dolinie Jordanu
zraszasz ziemię obficie która się nasyca
najprzedniejszym owocem aromatem ziela
trawami dla bydła zbożem dla człowieka
roślinnością niezwykłą godną Stworzyciela
zawiesiłeś księżyc słońce zna swój zachód
oznaczyłeś pory pracy i wytchnienia
urządziłeś wszystko mądrze w licznych dziełach
syta Twoim dobrem odnawia się Ziemia
W kilku miejscach lekko rytm zachwiany przez średniówkę ale to pieśń więc dla jej potrzeb tak trzeba :) Pozdrawiam :) :)
ratings: perfect / excellent
Masz rację atram, starałem się jak najwierniej oddać oryginalny teks w rymowanej formie, stąd te potknięcia.
Maiłem lekkie wątpliwości co do podkładu, czy nie za monotonny. Myślę jednak, że ta monotonia uspokaja i uśmierza (chociaż na moment) codzienne troski.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent