Author | |
Genre | prose poetry |
Form | prose |
Date added | 2016-03-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1872 |
1. Rozgrzana letnim słońcem, beztroska łąka. Pełna wysokich traw i bajecznych zapachów. Usłana tysiącami kwitnących barw, lśniących w błękicie otulającego nieba, Na nim, kilka kompozycji cumulusów, leniwie naśladuje bitą śmietanę. Przy dźwiękach orkiestry miliona owadów, łąka tańczy w objęciach delikatnego wiatru. Ten, szumiąc w liściach rozłożystych drzew, rozwiewa ubranka, opowiadających tę historię zaśpiewanych ptaków.
2. Ruchliwa, podziemna stacja metra. Hegemonia sztucznego światła, betonu i stali. Sznury wypełnionych taśmociągów suną jednostajnie. Sprężone powietrze, wibrując ogłasza przyjazdy. Pneumatyczne drzwi wagonów przeciągle syczą. Setki anonimowych twarzy w milczącym oczekiwaniu. Mechaniczne spojrzenia na zegarki. Chaotyczny stukot butów zagłusza megafony. Kakofonia dźwięków wypełnia zimną przestrzeń. Wypłoszeni bezdomni opuszczają nocne ławki, klnąc cicho pod nosem.
3. Małe, wyludnione, nadmorskie miasteczko. Stary, zapomniany port rybacki. Martwa, szczerbata przystań, niepewnie chwieje się na opuchniętych nogach. Kilka smutnych, bezbronnych wraków, w milczeniu dogorywa w rytmie szarych fal odpływu. Mroczne chmury, przeglądają się złowrogo w spękanym odbiciu mglistej zatoki. Falujący wiatr, smaga szarą poświatę strugami deszczu. Chwilami jego krople rozbijają oleiste kołnierze, ukazując białą nagość dryfujących brzuchów.
Za trzydzieści parę lat,
jak dobrze pójdzie,
pozostanie ciemny ślad
na białym murze,
cisza nieznana,
spokój odwieczny,
kilka bakterii w głębi mórz,..."
Czyżby znowu ta wizja powracała?
ratings: perfect / excellent
W każdym razie ocen nie zaniżam. I życzę wielu wspaniałych tekstów :)))
ratings: perfect / excellent