Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2016-03-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2599 |
Tak nie można, to grzech przecież,
Uporczywie się wzbraniała,
Jedna panna w toalecie,
Odmawiajac swego ciała.
On wciąż nowe argumenty,
Jej przedstawiał, aż mu rzekła,
Przestań być już taki spięty,
Po czym sama raka spiekła.
Chociaż konsekwencje grożą,
W imię Ojca jego Syna,
Ja już czuję `wolę Bożą`,
Niech dobrodziej już zaczyna.
ratings: very good / excellent
Z tego wynika zasada taka -
nie proś zbyt długo,
bo panna spiecze raka ;)
PS. Usunąłbym przecinki w 1. strofie po 2 i 3 wersie, oraz w 2. strofie po 1. wersie.
Ostatni wers zapisałbym "Niech dobrodziej więc zaczyna" (uniknie się powtórzenia w sąsiednich wersach "już").
ratings: very good / excellent
to nie szukaj wtedy łoża.
Świetna fraszka. Podzielam zastrzeżenia językowe Hardego z wyjątkiem zbędnego przecinka po trzecim wersie pierwszej strofy. Ponadto brakuje znaku diakrytycznego w pierwszym słowie ostatniego wersu pierwszej strofy.
Mam też wątpliwości dotyczące "woli Bożej". Jeżeli w zamyśle autora była to wola jaka?, należało napisać małą literą, jeżeli odpowiada na pytanie czyja?, wówczas niezbędna jest litera wielka. Wydaje mi się jednak, że tutaj chodziło o jaką, a nie o czyją.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Z nią się zawsze zgadzać trzeba!
/Aleksander hrabia Fredro/
/"Biblia", Mateusza 7-11/