Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2016-03-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1698 |
chciałeś napisać wiersz
mówiłeś jutro najdalej we wtorek
albo w marcu kiedy kwiaty zakwitną
bo teraz miłość cudowna jedyna
popatrz pierwiosnki wychyliły głowy
krokusy też wyszły z rozgrzanej ziemi
wiem ale jeszcze nie teraz
napiszę
kiedy wszystkie kwiaty zakwitną
kiedy będę leżał na zielonej łące odurzony
miłością i zapachem trawy
wiersz kwiatami ułożę zapachami oplotę
będą w nim stokrotki słodkie żółte mlecze
pachnące maciejki i deszczyk majowy
bo to będzie wiersz o mojej miłości
lato przeszło
napiszę jesienią z liści spadających
dywan kolorowych słów ułożę
z ususzonych kwiatów płatki na nim rozsypię
i będzie oddechem jesiennej miłości
dojrzałej jak jabłka w sadzie
śnieg przykrył liście
gdy odszedłeś niespodzianie
teraz ja
dyskretnie rozpisuję twoją ciszę
piszę to co podajesz mi w snach
ptasie trele w zimie lato
w lecie zimę
karmię się i zabijam swoimi myślami
twoimi słowami
ratings: perfect / excellent
(patrz tekst i tytuły)
z dnia na dzień
/z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok - i tak w nieskończoność/
to męska strategia notorycznego kłamcy i blagiera, który obietnice i ludzi traktuje mechanicznie, dowolnie nimi manipulując tak, by realizować wyłącznie własne cele.
Bo przecież zwykle już po kwadransie daremnych oczekiwań kumata babeczka widzi, że ten facet wciąż tylko bredzi:
jutro najdalej we wtorek
wiem ale jeszcze nie teraz
lato przeszło
śnieg przykrył liście
C Z Y L I
jutro będzie futro
a pojutrze już po futrze
Żeby potem przez resztę życia samotnie wysiadywać cudze jajka?
G E N I A Ł N E
d z i s i a j
CO PIĄTA matka
jest matką samotną,
a przecież to NIE SĄ lata 40. ub. stulecia
To zwierciadło