Go to commentsIMIENINY
Text 19 of 54 from volume: Moje wierszyki
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2016-08-24
Linguistic correctness
Text quality
Views1936

IMIENINY


Imieniny, imieniny

to impreza dla rodziny.

Zjechała ferajna cała,

przy stołach pozasiadała.


Najpierw obiad dla rodziny,

potem ciasto i wędliny,

kawa, soczek lub herbata,

solenizant ciągle lata.


Siódmy pot się z niego leje,

a gość wcina i się śmieje,

nie odmawia też niczego,

trzeba spróbować wszystkiego.


Potem wódzia się pojawia

i humorek się poprawia,

zdrowie gości po raz trzeci,

goście piją, czas im leci.


Gdy znika już gość ostatni,

solenizant jest jak w matni

i przyrzeka wtedy sobie,

imienin więcej nie zrobię.

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
No i wreszcie pojawił się wiersz Adeli, z czego się bardzo cieszę. Co prawda nie jest to poezja wysokich lotów, ale wiersz napisany jest wyjątkowo poprawnie, wobec czego nie mogę sformułować żadnych zastrzeżeń dotyczących poprawności językowej. Być może walory literackie z czasem się doszlifują.
avatar
Skąd ja to znam?
avatar
Kiedy znika gość ostatni,
W kuchni gary, czyli statki,
Piętrzą się jak Himalaje -
Znów sam z wszystkim pozostaje :(
© 2010-2016 by Creative Media