Text 25 of 110 from volume: Nieco z uśmiechem
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-12-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2399 |
Jest niczym stajenka
Cicha i miła
Ale jak to stajenka
Dosyć chłodna
Przez jej dach
Czasami pada deszcz
A nawet burze
Czasami też
Zamyka i cichnie
Jak na stajenkę
Jest dość solidna
I można na nią liczyć
ratings: perfect / excellent
Też tak bym określił - wybór świadomy a wręcz jest wyrazem buntu lub jakowymś aktem kontrkultury .
Współczesna sztuka jak wszelakie wizerunki marketingowe ,filmowe itp są zbyt profesjonalne - że aż oderwane od człowieka - i jego niedoskonałej natury.
Problem głębszy bo według mnie zaczyna się wraz z modernizmem - czyli tworzenia dla tworzenia.
Kiedyś dzieło miało obowiązek coś przekazać -sens głębię , znaczenie a przy okazji historię i krajobraz. Czyli informację - I według mnie to jest prawdziwa sztuka . Reszta to jarmark choćby nawet Picasso ( niecały ).
Według mnie dzieło jest tym lepsze im lepiej przedstawia zamysł - myśl , informację , historię , postać - czyli realny akt bytu.
"Przez jej dach
Czasami pada deszcz
A nawet burze"
jej* moim zdaniem niepotrzebne, bo przecież wiadomo o czym, o kim, mowa:)
pada deszcz a nawet burze* nie brzmi, to dobrze, mam na myśli burze* przez dach padają burze?
" Czasami też
Zamyka i cichnie" raczej zamknięta i cicha*, ale cicha* było już wcześniej. Jesli zamyka, to co?, albo się*:)
Pozdrawiam autora i żonę:) Dobrze mieć stajenkę:)
ratings: perfect / excellent
Pytanie skryte między wersami: skoro żoną stajenka, czym jest zatem mąż? Gwiazdą Betlejemską?
Oj namieszałaś Pieńkowska ! :-)