Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2016-12-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1964 |
Sznurówki. Jedna przetarta, druga ma supeł. Rozwiąż
rebus skojarzeń, by przywrócić do sensu kosmyki
myśli niezapisane w chmurze z wieczora,
zanim zajdą mgłą za wrzaskiem eteru.
Kolorowe pajęczyny wmawiają chęci. Łza
światło reklam rozprasza. Nachalne trawienie duszy
dudni na raty po sokach w żołądku. Kroki
tropią cień naciągnięty na gołe drzewa.
Strach drętwieje w oczach. Niczym cienie
zdają się być wobec małej sinej rączki
karmionej igłą. Kłuje w oczy ostrość granic,
cienka linia istotnie odmiennych natur.
Brudna niedziela pospiesza dzwonkami. Chlapie
rozdrabniając tajemnicę cudu. Cyrk grosza
święci się dla opluwaczy zabobonów
w fazie z zakupami na nadchodzące gusła.
Poza nurtem wytropione z tłuszczu myśli
cieleśnie do tętniącej krwi tajemnicą
drgają od możliwych układów gwiazd.
Cud przeżywa się po tkankach w nadziei.
Sznurówki. Światła. Reklamy. Pośpiech.
Tło odbite od szklistych spojrzeń. Przyszłość
podwinięta do istoty ramion, by tulić.
Przemuś cud kolędą do pojęcia szczęścia.
2016.11.18
Wspominając wydarzenia z grudnia 2015.
Jest kilka fraz, na których mozna zbudowac wiersz:)
Wiersza nie trzeba budować, skoro już jest.
ratings: perfect / excellent