Text 172 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2017-02-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2426 |
Jestem kimś z dowolnego miejsca.
Bagatela historii.
Połatany nieprawdą życiorys.
Z przedziału dla niepalących.
Prosty gest.
Jak chleb i solniczka.
Nawet w plamach obrus
nie psuje zatrzymanej chwili.
Na krawędzi stolika
kołyszą się myśli
a przecież nikogo
nie prosiłem.
Bez zbędnych ceregieli.
Chcę żeby tu wszyscy weszli
i zadawali pytania o cokolwiek.
Nieoczekiwanie wychodzą z ram obrazy
jakby spływały ze ścian.
Wykonane w moich ramionach.
Na podobieństwo miłości.
Przyjemność nie ma dzisiaj właściciela.
Muszą wystarczyć wspomnienia.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
To nie jest zarzut, ale przyznam się, że nie jestem zwolennikiem stosowania wyłącznie kropek bez innych znaków interpunkcyjnych. W tym wierszu postawiłbym trzy przecinki.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: good / good
ratings: good / good