Go to commentsTen, na którego czekali
Text 172 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-02-06
Linguistic correctness
Text quality
Views2426

Jestem kimś z dowolnego miejsca. 

Bagatela historii. 

Połatany nieprawdą życiorys. 

Z przedziału dla niepalących. 

Prosty gest. 

Jak chleb i solniczka. 

Nawet w plamach obrus  

nie psuje zatrzymanej chwili. 

Na krawędzi stolika 

kołyszą się myśli 

a przecież nikogo  

nie prosiłem. 

Bez zbędnych ceregieli. 

Chcę żeby tu wszyscy weszli 

i zadawali pytania o cokolwiek.


Nieoczekiwanie wychodzą z ram obrazy 

jakby spływały ze ścian. 

Wykonane w moich ramionach. 

Na podobieństwo miłości. 

Przyjemność nie ma dzisiaj właściciela. 

Muszą wystarczyć wspomnienia.


  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Melodyjnie jak przypływ odpływ tańczących weneckich ulic. Z cieniem oraz poblaskiem na omszałych murach, w osnowie zetlałych kotar. Albinionim mi tu pobrzmiewa, czasem Marcellem lub zasłyszaną w wilgotnym zaułku canzonettą :)
avatar
Poetycki życiorys lirycznie wkomponowany w otaczającą rzeczywistość.
To nie jest zarzut, ale przyznam się, że nie jestem zwolennikiem stosowania wyłącznie kropek bez innych znaków interpunkcyjnych. W tym wierszu postawiłbym trzy przecinki.
avatar
Ciekawy wiersz. Podobają mi się zdecydowane, krótkie zdania. Co do braku przecinków podzielam zdanie janko.
avatar
Trzeba więc usiąść na swoim własnym passe partout.
avatar
Dla mnie to nie życiorys - a autoportret. Na co wskazuje cała pierwsza strofa oraz dyskretne wskazówki w strofie końcowej. Manipulacja, po kuglarsku zręczna, kolejnymi obrazami zdradza Poetę- Malarza. Będę zgadywać: akwarelistę? Nieee, chyba nie... Może... grafika??
avatar
Ja obstawiam grafikę.:)
avatar
Jak zawsze kolega Grabicz swietnie napisal wiersz, styl i poziom ...jes i ja tez u kolegi Emila pod wierszem jestem. Komu wspomnienie temu wspomnienie, mi tam nie wystarczy. Jestem! Cieszysz sie?
avatar
Wiersz jest bardzo ladny, trzymasz klimat. Jedno co mnie razi to ta " bagatela historii" i z tym obrusem cos tez zgrzyta. Natomiast wers ze stolikiem i kolyszacymi sie myslami jest super. Zawsze cos w zyciu balansuje na krawedzi cos sie konczy bezpowrotnie. Nalezy tylko sie modlic aby cos sie jeszcze zaczelo ...zanim przyjdzie zycia kres.
© 2010-2016 by Creative Media