Text 50 of 62 from volume: Dymiące portale. Dziennik (nie)pokorny bedece
Author | |
Genre | biography & memoirs |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-02-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2585 |
12.02.
Promiennej jasności eksplozja
gdy fiolet mroku najgłębszy
a oprócz tego ten szafir
z przeczystych – najbardziej czysty
Z wyraźnym naciskiem ozonu
i nutką woni cybetu
dotyku rozgrzanej skóry
najpierwszą opalenizną -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
tak pachną do słońca bratki
ratings: perfect / excellent
Jak to jest napisane,i tak jest-przez jednego wchodzi się do bram niebieskiego czyt.niedostępnego.Dlatego jeden facet może sprawić,że kobieta wejdzie tam,gdzie diabeł nie może.To bóg jest w 3 osobach,i nie ma tam kobiety.A jeśli jest to i tak jej nie ma.Ewentualnie jest grzesznica albo świętą.Święta wśród braci-bratków-w klasztorze,a nieświęta wśród ludzi,i koniecznie musi być taka sama.Jak to się rzeczy mają,sadzimy bratki do ziemi.Sądzimy braci.
A kobiety-są jak siostry braci,albo jak kochanki,i te mogą być lepsze od tych ,które w społeczeństwie chcą być święte.Ostracyzm gwarantowany-taki krzyżyk,lepiej grzeszyć niż pościć.
ratings: perfect / excellent
Kiedyś używałam wody "Miss Dior" :) Dlatego, że ówczesna edycja pachniała jak te bratki do słońca :-)
:)))