Tak bratki,to akurat nie są moje ulubione kwaitki,ale...
Jak to jest napisane,i tak jest-przez jednego wchodzi się do bram niebieskiego czyt.niedostępnego.Dlatego jeden facet może sprawić,że kobieta wejdzie tam,gdzie diabeł nie może.To bóg jest w 3 osobach,i nie ma tam kobiety.A jeśli jest to i tak jej nie ma.Ewentualnie jest grzesznica albo świętą.Święta wśród braci-bratków-w klasztorze,a nieświęta wśród ludzi,i koniecznie musi być taka sama.Jak to się rzeczy mają,sadzimy bratki do ziemi.Sądzimy braci.
A kobiety-są jak siostry braci,albo jak kochanki,i te mogą być lepsze od tych ,które w społeczeństwie chcą być święte.Ostracyzm gwarantowany-taki krzyżyk,lepiej grzeszyć niż pościć.

Bratki,bogactwem kolorów i aromatów, jak kobiety - wyglądają, pachną, wabią i uwodzą - jakby nigdy dotąd, niespotykanej słodyczy, tajemnicą...

Bardzo dziękuję za miłe słowa :)))

Bratki może uwodzą wyglądem,ale nie pachną,chyba,że inne kwiatki.

Pachną, Anettulo, pachną. I to jeszcze jak!
Kiedyś używałam wody "Miss Dior" :) Dlatego, że ówczesna edycja pachniała jak te bratki do słońca :-)

:)))

Może,mnie jednak nie pachną.