Go to commentsMatka Magdy
Text 11 of 15 from volume: Nie mam czasu na Miłość
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2017-02-12
Linguistic correctness
Text quality
Views2222

Magda myjąc zęby w swojej łazience,przyległej do osobistej sypialni,krzyknęła do matki i prychnęła na lustro pianę z pasty:

-Co ty oszalałaśśś?

-Co jest Magduniu?-spytała matka pojawiając się zw drzwiach.

-Co jest?Ty mnie pytasz?

-No ja, a kto?-matka nadal nie rozumiała,o co córce chodzi.

-Co to jest?Pytamco to jest?!!!-podniosła swój głos.

-Magda nie krzycz,jak to co?-matka spojrzała zdziwiona do kwadratu,na swoją córkę.-Kupiłam ci nową  szczoteczkę do zębów,bo tamta była używana juz 3 tygodnie,wiesz,że zawsze ci kupuję.

-Ale pytam co to jest!?

Magda nie odpuszczała,a matka patrzyła na nia jak na umysłowo chorą.

-Oral B mi kupiłaś?Może jeszcze kupisz mi do pokoju żarówki marki Osram.Kurwa,ja nie mogę,ten świat na pscy schodzi,co to za słownictwo!

Matka spojrzała na córkę,jakby chciała jej nóż wbić w środek serca.

-Co ty klniesz?!!!Klniesz?!!Jak to?Tak cie uczylismy?Kto tu klnie?-Ja,ja,ale przepraszam-sorrry,nie wiem,co we mnie wstąpiło,chyba jakiś nerw.

-Nadal nie rozumiem-matka Magdy mrugała rzęsami patrząc na swoja latorośł.-Czego ty chcesz?Nazwa jak nazwa,może zpaiszę cię jutro do mojej znajomej pani Krystynki,psycholog,co Madziu?Skoro nie pojmujesz,że nikt nie jest tak głupi,aby czytac każdą nazwę.

-Nie,nie zapisuj mnie.Moze to ty jesteś głupia,i nie wiesz,co oznacza oral?

-Nie wiem-mtka Magdy zaczerwieniła sie  jak burak.-Wiem,ale co to ma wspólnego?

-Nazwe,ma nazwę wspólną i to mi nie leży,rozumiesz?

-No to jutro kupię ci innej firmy Magda,idź lepiej spac,bo się w tej odległej kwestii nigdy nie zrozumiemy.Albo kup sobie sama,masz kieszonkowe więc idź i kup.Dobrej nocy.

Magda zakładała szlafrok i pomyślała,że matka jest głupia,bo ona ma same 5 z polskiego.

matka wyszła załamana głupotą córki z sypialni i zawołała mężą

-Kochanie,wiesz co ta nasza Magda wymyśla?

-Nie -odparł Szymon.

-Wyobraź sobie,że nie będzie myś zębów szczoteczką Oral B.

-A dlaczego?Nie rozumiem.

-więc ty też jej zdaniem jesteś głupi,bo nie wiesz,co oznacza to słowo.

-Hahahahaa-Szymon się żmiał.-Zapisz ją jutro do psycholożki.

-Już jej to proponowałam,ale swoją drogą,jestem niezmiernie ciekawa,co Krystyna ma do powiedzenia na ten temat.

  Contents of volume
Comments (19)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ciekawe spostrzeżenia na temat otaczającej nas rzeczywistości. Co do interpunkcji, to byłoby się można przyczepić i to i owo poprawić.
avatar
Ręce opadają ;)
avatar
Z pewnością,ale tak piszę,co m przyjdzie do głowy,z obserwacji.Głównie skupiam swoje soczewki na treści.:)
avatar
W takim razie wygląda to tak jak wygląda ;) Nie zawsze jestem w stanie katować się lekturą Twoich tekstów, miła mi Anettulo!

:)))
avatar
Wiem,wiem,i w ogóle się nie dziwię befano:)A nawet wcale.Pozdrawiam.
avatar
Ale niektórzy tłumaczyli się w szkole,ze zawsze może być gorzej,albo lepiej:)
avatar
anettulo! Zastanawiam się, co Ci można poradzić, aby testy były pisane bardziej poprawnie. Przecież możesz zapisać na portalu pierwszą, surową wersję, czyli taką jaka widzimy, a potem, wracasz na: edytuj, i czytając, wychwytujesz błędy i usterki, także literówki i spacje, i powoli, poprawiasz. Rozumiem Twoją niecierpliwość, żywiołowość, czy pośpiech, ale MUSISZ, powoli w to wchodzić i stawać się pierwszym korektorem swoich tekstów. Co za problem, niejako automatycznie zrobić spację po każdym przecinku i kropce? Nie możesz przyzwyczajać się do chronicznej i metodycznej niepoprawności. Czy nie możesz po pierwszym zapisie, automatycznie dokonywać autokorekty ? Przecież to powinno być regułą! Albo zatrudniaj korektora, który po każdym Twoim, jeszcze "gorącym" tekście, będzie siadał na Twoje miejsce do komputera i dokonywał drugiej, poprawionej edycji tekstu. Przepraszam, ale musisz coś z Tym zrobić, powstrzymać swoją nerwową pogoń za nowymi tekstami i zacząć dopracowywać te swoje brudnopisy, do poziomu większej czytelności. Przepraszam, ale nie możesz godzić się na chroniczną, czy nałogową niedyspozycję. Tu nie chodzi o doskonałość, ale o minimalny standard normalności.Wybacz mi ten wylew, ale ktoś kiedyś musiał Ci to dobitnie powiedzieć. Chociaż może na próżno,jeśli tak, trudno, ale trzeba chyba było to rzec. Pozdrawiam
avatar
Nie ma za co przepraszać,ja wiem,że tak piszę,jk piszę,a na korektora mnie nie stać,musiałby przebywać w moim mieszkanu,piszę od razu na czysto.Ale chroniczność niezbyt udanych poprawek to też wynik mojej nieznajomości komputera.Pozdrawiam:)
avatar
I wiesz,bardziej mi chodzi o styl pisowni,o spójność teksu,czy o język.
avatar
Aha,dodam,że nie pisałabym tak długopisem:)To taka sztuczna inteligencja jest z tymi czcionkami,które nijak mają się do błędow realnych.
avatar
Rozumiem, że jest u Ciebie regułą, iż brudnopis wrzucasz od razu na portal, jako tekst ostateczny. W Takim razie, trzeba się z tym pogodzić. A oceny za poprawnosc, przezyc. Moj komputer zaczyna tez fiksowac. Pozdrawiam
avatar
Ja je przeżywam odpowiednio do jakości:)
avatar
Z ocen szkolnych odpowiednio przyzwyczaiłam się do 5 z niektórych przedmiotów i dostatecznych,z przedmiotów,które dostatecznie zostawiałam na potem:)
avatar
Jestem częściowo usatysfakcjonowany, ale przede wszystkim zdołowany. Otóż osoba, która na ogól nie potrafi napisać jednego zdania bez błędu, przede wszystkim interpunkcyjnego, ma czelność pouczać innych, jak pisać poprawnie. To już po prostu szczyt hipokryzji. W tymże pouczeniu odnotowałem przynajmniej czternaście błędów interpunkcyjnych oraz brak dwóch spacji. Przypomina mi się znane powiedzenie: Uczył Marcin Marcina, a sam... Anettulo, ni wierz takim Marcinom!
avatar
Miało być "nie", a wyszło "ni". Przepraszam, ale to skutek zbulwersowania.
avatar
Nie jestem tego pewien, ale przypuszczam, że niszowy tekst "Perfekcjonisa" jednego z użytkowników jest reakcją na mój komentarz. Wysilał się ów autor, wysilał i wyszło to, co wyszło, czyli nic. Znowu błąd interpunkcyjny oraz wydłużenie wielokropka do czterech kropek. Cóż, może wydłużenie jest mu potrzebne.
avatar
Ale się uśmiałam:)Jednak janko nic nie piszesz o treści,ja natomiast jestem niestety zbyt impulsywna,i piszę,poprawiam,ale nie na tyle,aby coś przeoczyć i chyba dlatego,że gdybym skupiła się na poprawianiu nieco dłuższym,to mogłabym nie wkleic tekstu,bo zawsze mi się coś nie podoba.
avatar
A dziś przypominam Panom,że dzień zakochanych i nie wypada się kłócić,może tak każda z nas z forum,przeczytałaby jakiś erotyk naprzykład:)
avatar
Aha,dodam gwoli wyjaśnienia,że gdyby tak matka magdy była taka sama to już byłaby przesada do kwadratu.W ogóle - kto nie myśli,o takich rzeczach,ten kupuje bezwiednie,a kto myśli i coś mu się kojarzy,nie kupuje.Ale nie oznacza to w zasadzie głupoty.
© 2010-2016 by Creative Media