Go to commentsRecepta wypisana atramentem sympatycznym
Text 66 of 107 from volume: Moje wiersze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-02-16
Linguistic correctness
Text quality
Views2244

Spotęgowana aktywność dnia

wywołana aberracją słońca, albo alkoholu

wymiata pokraczne myśli - istoty

czuję się niebezpiecznie dobrze.


Na początek syndrom poezji

deficyt, czy choroba nadmiaru.


Nad głową przeleciał samolot

może lśniący kruk

nie zauważyłem, czy zatrzepotał skrzydłami.

Tak drobne wydarzenie

odnotować trzeba w przedziale

udręka - dylemat.


Muszę zebrać energię

mój system myślenia, raz leniwy, raz szybki

jeden przejmuje sugestie drugiego

więcej stosować rymów

zwiększają się szanse, że wiersz jest prawdziwy.

Intuicja podpowiada

choroba tkwi we mnie

istnieje tylko to, co widać.


Wieczorem namaluję kruki gwaszem

żeby zjawy perwersyjne nie stały się pasją.

Zapalę cieniutkie cygaro, nowość z kosmosu

zażyję antydepresanty.

Przez otwarte okno zrobię siusiu.




  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
I to bezbłędne/znakomite bez dopalaczy alkoholu, cygara cieniutkiego zaś antydepresantów! Ta moc jeździ na paliwie własnym!
avatar
Podobnie jak przy poprzednim wierszu: sam tekst świetny, tylko wątpliwości co do zapisu (interpunkcja).
© 2010-2016 by Creative Media