Text 40 of 117 from volume: Wierszyki
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-02-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2007 |
Pocałunki,jak czerwone maliny
oddechem nęcą.
Niedzielne dziewczyny,
biodrami kręcą.
Idą ulicą miast,
o szczęściu odważnie marzą.
I pośród spadających gwiazd,
nigdy się nie skarżą.
Patrzą na słońce
wysoko podniesionym czołem.
A kiedy jest gorąco,
odsłaniają łydki gołe.
Mijają po drodze
brzydką płeć.
I rozmyślają, jak kwiaty
czy wypada pachnieć.
ratings: perfect / excellent
Nie stawiam ocen, gdyż znikłoby trochę gwiazdek, a ich komplet ładnie wygląda.
ratings: perfect / excellent
Ps. W przedostatniej strofie w drugim wersie dodałabym przyimek "z", żeby utarte w powszechnej świadomości wyrażenie "z wysoko podniesionym czołem" wybrzmiało w całej swej kobiecej chwale :)
Infantylność też może być piękna i pachnieć stokrotką bosą...
Pozdrawiam... :)