Text 167 of 236 from volume: Sami swoi
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2017-02-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2080 |
SAMOGON
BORsuk BORsucze uwielbia wyścigi
opancerzony łypie przez lunetę
komu przyłożyć w imię dobrej zmiany
wypchać uziemić osiągnąwszy metę
sowa jak dziwka gdzie burdel tam ona
spreparowaną (daniny odmierza)
wagą bez szalek oko nieomylne
toteż wkurwiony zwierzyniec dojrzewa
czarne pod szmatą pęcznieją bąbelki
treść się przegryza - pomyślcie rogami
czy tam waszego śluzu nie brakuje
im dłuższa lista tym cięższy dynamit
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Przyznaję, wybrnąłeś przy pomocy nawiasów tak, aby zrozumieć inwersję, mimo że nie ma przecinków.
Co do wyboru właściwego oręża, nie istnieje w tych okolicznościach pojęcie - niewłaściwe, nieprzydatne, zbędne.
Czołem Waszmościom :)
ratings: perfect / excellent
Że wszędzie zwierzyna
Ryjąc, ryje swoje kryje.
Rząd to sprawa święta
W dzień powszedni
I od święta!
Nie znamy takich na świecie rządów, które nie mają utajnionych służb specjalnych, biur ochrony, urzędów bezpieczeństwa, CIA, FBI, ABW, BBW i całego tego wokół nich Secret Service z podsłuchami, nagrywarkami, monitoringiem, sprzedajnymi dziwkami, donosicielami - i sowami