Go to commentsNie umię...
Text 31 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-03-20
Linguistic correctness
Text quality
Views2010

złóż mi naprędce wierszyk ze wzruszeń

z wypraw donikąd ciepłych dłoni

a zamiast kropek zostaw ciszę

i spróbuj słowem mnie dogonić

dodaj do tego zapach wrzosów

rozkołysz szeptem rannych wschodów

z pajęczej nitki drżącą nutką

majowych westchnień bez powodu

zamknęłaś wszystko w kilku słowach

liter tańczących wzruszeniami

ja chyba kochać cię nie umiem

nie umiem kochać cię wierszami



  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
"Nie umiem". Popraw ;-)
avatar
Przypuszczam, że jest to błąd przypadkowy, gdyż w przedostatnim wersie czasownik ten jest napisany prawidłowo. A może to jakiś celowy zabieg, którego nie UMIEM rozszyfrować.
Piękny, taki typowo młodopolski wiersz, rytmiczny i rymowany, pełen emocji.
avatar
Jak "guru" tak twierdzi, to spierać się nie będę :p Wzorem Pana J.W. Goethego ustępuję adwersarzowi z wąskiej dróżki ;-)))
avatar
Kocha się pomiędzy sniadaneim a wierszem,albo wersem.
avatar
Nie umię* i nie rozumię*, jak mogło do tego dojść... to błąd nocnej pory. Diabeł zachichotał i posłał mnie do... diabła haha
Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd. Nic mnie nie tłumaczy, a wynik poszedł w świat... :(
avatar
W trybie rozkazującym użyte czasowniki:

złóż mi, zostaw ciszę, spróbuj mnie dogonić, dodaj zapach wrzosów, rozkołysz szeptem itd.

(patrz kolejne wersy)

to dyktat typowo męskiej narracji, daaaawno już passé.

Co ma robić w tym międzyczasie (patrz nagłówek cyklu poetyckiego) liryczny "on"?? Rozkoszować się?

Czasy kobiety-podnóżka w 3. tysiącleciu mamy już szczęśliwie za nami
avatar
ja ciebie chyba nie umiem kochać
nie umiem kochać ciebie wierszem

(vide ostatnia konkluzja w punkt trafiona - cytuję z pamięci)
avatar
Tryb rozkazujący jest wtedy, gdy występuje wykrzyknik, pani Emilio. Pewnie chciałaby Pani ten dyktat tutaj widzieć, żeby go skrytykować i posłąć w passe.
Wiersz mi się podoba i nie podoba. Cóż, taka uroda tego wiersza.
Gdy miałem 16 lat, i bym go przeczytał pod liściem gruszy... Ale to nie jest jeszcze aż taki kloc czasu, żeby go ciosać w passe.
Pani Emilio, za dużo Pani spędza czasu u tego doktora od społecznej hipnozy, co gdzie nie wbije szpadel to się wydobywa jakaś ciemność i płacz bierze na widok szczątków wzruszeń.
Do autora- Pan jesteś, umówmy się dorosły. Jeszcze raz powtarzam, że moim zdaniem wiersz nie jest passe. Ale już by była pora... Jezu, ja znowu za doktorem kamikadze, co nie odróżnia gwoździa od igieł jeża, daję rady. Ale, moment. Jak już tu przylazłęm to jedną dam. Spróbuj dogonić samego siebie. Bo energia w tym wierszu jest. Ale nie ma, moim zdaniem odpowiednio użytych słów. Takich co by tą energię ubrały we współczesne, schludne szaty.
No, trochę jest taki passe...Nie przez tryby rozkazujące.
avatar
Poeto,
Obierz
ścieżkę
nie tą!

Oderwij
się od
tego,
co już było,
bo to, co było -
to nie miłość!
© 2010-2016 by Creative Media