Go to commentsOna
Text 12 of 19 from volume: szklany swiat
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-04-07
Linguistic correctness
Text quality
Views1641

Ona


W szkiełach lusteraka,które upadło

jakby życie wymknęło się z rąk,

granice pomiędzy widzeniem a czuciem

określa brzeg tafl szkła,

za którą twarz chowa się w ciele.


Wkula w siebie ramiona

bojąc się,żeby przypadkowość nie nadała jej imienia,

które przylgnie do niej na zbyt długo.


Patrzac na korony drzew przyodziewa się w marzenia.

Otula nitkami wierzby płaczącej.

Cichnie w niej lęk.

Nieruchomieje łza na której siada motyl.


Jej twarz na skrawku tafli lustra,

scalona z fragmentów jej wnętrza,

porozrzucantch po życiu

odzyskuje siebie.


Podchodzi do płaczących dziewczyn,

całuje je w łzy, na których siada motyl.

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Jakbym w "Niej" widziała siebie :)))

Bardzo serdecznie :)))
avatar
Tak się zaczytałam, że nie zauważyłam literówek :-D

To tylko dobrze świadczy o wierszu :)
avatar
Witam serdecznie.Dobrze panią widzieć.Dziękuję za zainteresowanie i nieocenioną pomoc.Ja bardzo nisko oceniam moje wiersze, jeśli w ogóle potrafię je ocenić, stąd dar Pani osoby jest dla mnie tak ważny i bardzo to doceniam.Człowiek jakże różny w historii swojego życia a zarazem podobny.Jaka my wszyscy - jesteśmy tajemnicą której sekrety otwierają szczere relacje nastawione na konstruktywne budowanie i wiele jeszcze..Ale się rozgadałam -ja od milczenia i ja od gadania...Niech się pani dzieje dobrze, bardzo dobrze.Elżbieta
© 2010-2016 by Creative Media