Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | prose |
Date added | 2017-04-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3543 |
Kobieta też stworzenie Boże!
Łupieżca grzmiał na kazaniu, bo widać mu się żal naszych kobiet zrobiło, kiedy je na mszy zobaczył. Niejedna była fioletowa na twarzy, jakby przez wioskę się zbiorowa kontuzja przetoczyła. A zaczęło się w poprzednią niedzielę, jak parafię nawiedziła siostra Hipolita, która od wioski do wioski wędrowała z bożym błogosławieństwem i przemawiała w kościołach. Proboszcz widać niechętny był, bo się kazał Klarze i Maurycemu siostrą Hipolitą zajmować, a sam się obowiązkami wymówił. Takoż, kiedy i mszę zakończył, siostrę Hipolitę zapowiedział, a sam kościół opuścił. Obowiązku nie było, żeby się zostać, to się część ludzi rozeszła. Ci, którzy zostali, zamienili się w słuch. Tylko, że mimo ciszy i skupienia z tyłu nic nie było słychać.
- Może niech która kobita powtarza na głos za siostrą, bo my nic z tyłu nie słyszym! - zawołał Ołdakowski.
- Gienka niech tłumaczy, wszyscy usłyszym! - zawołał ktoś inny i rechot się rozszedł po kościele, bo wszyscy wiedzieli, że jak Gienka na jednym końcu wioski chałapę otworzy, to ją na drugim słychać. W gadce, to ona była zawsze pierwsza we wiosce.
- Siostra mówi, że siostry są temu winne - powtarzała głośno Kownacka, bez specjalnego proszenia.
- Ale zacznijta od początku! - krzyknął ktoś z tyłu.
- No tak, bo nie wiadomo za co winne, nic słychać nie było - poparła jakaś kobieta. Kownacka coś tam podyskutowała z Hipolitą i zaczęły od początku.
- Ona mówi, że źródło grzechu jest między udami. Bóg wystawia człowieka na próbę. Szczególnie kobiety, bo one muszą się opierać najbardziej. Nie tylko przed sobą samą, ale przed wszystkimi mężczyznami. Bo to mężczyzna, żądny grzechu, którym skaziła go Ewa, częstując zatrutym jabłkiem, napastuje kobietę. Nieszczęściem kobiety jest jej naiwność, przez co z łatwością ulega podszeptom złego...
Kiedy Hipolita snuła swe rozważania na temat ludzkiego grzechu, wielu żonatych chłopów z wioski ujrzało siebie na miejscu Heńka Stasiaka i wielka złość w nich wstąpiła. Zamęt w głowach powstał i zamiast słuchać wykładu, wzięli się za rachunek sumienia, w którym tkwiły ukryte przesłanki i poszlaki dowodzące grzechu ich kobit, a oni teraz zaczęli je wynajdywać.
Tego wieczoru w niejednej chałupie furczało i bryzgało po ścianach. Grzechy rzeczywiste i urojone na światło powychodziły i męskie pranie niejedną babę spotkało. I tak przez tydzień Boży, aż do kazania, na którym Łupieżca emocje potępił i wyjaśnił, że kobietami rzucać o ścianę, mężczyznom nie przystoi, oraz, że kobieta w domu to szczęście. - Bo i człowiek najedzony i wyprane wszystko i posprzątane. A jak kobitę poturbujesz, czy połamiesz - nie daj Bóg, to bieda wtedy, oj bieda! W garkach pusto... brud w chałupie i nędza! Wszystkie chłopy w kościele pospuszczali głowy, bo Łupieżca jak zawsze prawdę prosto w mordę walił i racja święta - jego była, a potłuczone kobity płakały szczęśliwe, że się lżej w chałupach zrobi.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / very good
Ale teskt super.
ratings: perfect / excellent
czyli na nasze to wynik, w którym CO TRZECIA nastolatka, matka czy babka była/jest seksualnie, fizycznie i psychicznie maltretowana.
Nie zrozumiesz, o jakiej satyrze/grotesce mowa w tym świetnym tekście, jeśli nie ujrzysz problemu w jego realnej na co dzień dotykalnej skali.
Spróbujmy to sobie unaocznić:
co TRZECIA dziewczyna, kobieta, którą mijasz w szkole, w autobusie, na chodniku, w markecie, u fryzjera, w przychodni, na lodach, w pubie, w kościele itd., jest traktowana jak chłopiec do bicia.
W 3. tysiącleciu po Chrystusie, nie gdzieś nad Ukajali czy Zambezi, a w Unii Europejskiej
ZA CO bijesz swoją babę
/ręką, nogą, mową i uczynkiem/.
Za to, że jest inna niż ty?
Za to, że ma własne zdanie?
Za to, że jest od ciebie słabsza?
Za to, że inni faceci się za nią oglądają?
Za to, że jest matką twoich dzieci?
Za to, że jesteś damskim bokserem?
ZA CO BIJESZ WŁASNĄ ŻONĘ?