Go to commentsWyspy niczyje
Text 49 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-05-25
Linguistic correctness
Text quality
Views2384

bywało lepiej przeszło obok

wieczory zwijam niepotrzebnie

w kątach się czai przędzy smutek

i deszcz po szybach spływa sennie


a tak niewiele brakowało

że wystarczyło dotknąć dłonią

zatrzymać słowa niepotrzebne

w spierzchniętych ustach pokryjomu


przeszły jesienie kolorowe

i wiosny szare przemodlone

nie było łatwo pisać wierszem

bez kopert znaczków i adresów


w archipelagu wysp niczyich

słowa siadają wprost na dłoni

by z wiatrem zerwać się do lotu

i poszybować nad chmurami

  Contents of volume
Comments (17)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Piękny, bardzo emocjonalny wiersz. Ale dlaczego pisany był "pokryjomu", czyli z błędem ortograficznym?
avatar
Wiersz bardzo dobry - nadaje się na piosenkę .
W chwili wolnej spudłuję zagrać .
avatar
No widzisz, Janko... czasami tęsknię za Twoimi adiustacjami. Wystarczy walnąć wielbłąda, a Janko jest pierwszy pod wierszem.
Janko, a co byś powiedział na zdanie: "takie dupy się przeżyna".
Dodam, że to jest Twoje zdanie. Całkiem niezła szczeżuja naszych mórz hehe
Czyli prowokacja się udała.
Dziękuję panowie za poczytanie i pozdrawiam serdecznie.
avatar
Teraz już po poprawce, mogę bez skrupułów wpisać najwyższe oceny, a wiersz mnie zachwycił.
avatar
Sir, nie wiem o jakich dupach Pan pisze. Wiem jedno, że nikomu z tego typu przygód się nie zwierzałem. Nikomu też niczego takiego nie proponowałem. Nie kojarzę sobie, że jest to cytat z mojego tekstu.
avatar
Jonko, czcesz i masz. Tekst optymisty "dupa rządzi światem".
Tak tam napisałeś:

"janko , 2014-04-30 18:00

Doskonała ocena rzeczywistości. Ewentualnie wers "To zaprosić ją do kina" można zamienić na "Takie dupy się przeżyna".
avatar
Rzeczywiście odnalazłem, ale to nie fragment mojego autorskiego tekstu, a sugestia zmiany jednego wersu w tekście Optymisty. A ta sugestia wynikała z kontekstu, gdyż kino jakoś mi do całości nie pasowało. Proszę wybaczyć, ale nie jestem w stanie spamiętać fragmentów moich komentarzy, a tym bardziej, że to sprzed ponad trzech lat. Ponadto niektóre moje komentarze były czasami bardzo długie, gdyż wykorzystywałem wszystkie dostępne mi znaki.
avatar
Janko, ok, wiesz mógłbym być czeladnikiem u takiego językowo poprawnego guru, jakim mimo wszystko dla mnie jesteś, jeśli chodzi o znajomość techniczną polskiego języka i zawsze to podkreślam z należnym respektem, chociaż w wielu sprawach rozmijamy się totalnie, ale chyba "przeżynać" nie tak się pisze.
Powinno być: "przerzynać". Owszem, rżnąć tak, ale przerzynać?
avatar
Ostatni wers w ostatniej zwrotce mi nie pasuje, ale ja mam mgliste pojęcie o poezji. Mam tylko własny, subiektywny gust i on mi mówi, że masz do poezji dryg, von Knoedel. Paś się dumą, bo kiedy docenia przeciwnik - choćby polityczny, to większy laur, niż nie wiem jakie, stada klakierów. Bez urazy wszyscy, bo piszę ogólnie i od siebie.
avatar
Sir, formalnie ma Pan rację. A na usprawiedliwienie, iż wiem, jak pisze się ten czasownik, odsyłam do mojego tekstu "O rżnięciu i zrzynaniu", w którym pokazałem, jak należy pisać podobnie brzmiące słowa.
Nie pamiętam, być może takim zapisem chciałem zasugerować, o jakie rżnięcie mi chodzi.
avatar
I dalej - zamiast o wierszu tak świetnym! - blabla bla... o pogodziemodzie, czarwenecji, przesącinie w bambus chromolenie, pitolenie!

O, Demostenesie! jak to robiłeś, że - ty z przyrośniętym do podniebienia językiem! - mówiłeś?!
avatar
Fundamentalną składową tej

w międzyczasie spisywanej

olśniewającej liryki miłosnej

jest jej murowana cegła:

P R Z E O C Z E N I E, zagapienie, fatalny niefart, brak synchronii

kiedy /jak to było w tej starej bajce u Wieszcza/ jużeś dosłownie na wyciągnięcie rąk! "był w ogródku, już witał się z gąską, gdyś wtem w wkopaną wpadł studnię grząską"

i po ptakach ;(

a tak niewiele brakowało
że wystarczyło dotknąć dłonią
zatrzymać słowa niepotrzebne

(patrz tekst i wszystkie tytuły)
avatar
W swoich podtekstach filozoficznych jest to tak bliska nam-Polakom narracja wiecznego niedopasowania; niby /zwłaszcza na męskie zwodnicze oko/ wszystko pasuje jak ta lala, wszystko jest na swoim miejscu tak jak trzeba,

niestety, niestety

kalka mojego "ja" kompletnie nie przylega do twojej kalki "ty",

i rozstanie jest nieuchronne
avatar
w archipelagu wysp niczyich
słowa siadają wprost na dłoni

(vide refleksja końcowa)

i nikt już koni nie dogoni

Dla tej mąki NIE MA przyszłości. Zegar tyka, i to swoje bardzo krótkie 5 minut /w tym kusym międzyczasie/ j u ż wykorzystałeś
avatar
Fraza:

nie było łatwo pisać wierszem
bez kopert znaczków i adresów

wyprowadza Czytelnika w daleko szerszy krąg zapytania

j a k - oraz C O ?? - mówić/pisać/śpiewać wierszem /bez Adresata!/ tak, żebyście wszyscy mogli je /jako Odbiorcy/ do rąk własnych otrzymać i ich przesłanie należycie odebrać

??

O, piękna Nieznajoma!
Słów tyle mam od groma,
Lecz to nie wyraz Cię przekona

;(




Skoro w tej naszej damsko-męskie układance każdy puzzel jest z innej bajki
avatar
CZEGO metaforą są tytułowe

- na wszystkich mapach świata od Grenlandii po Falklandy -

w-py niczyje

?

Może przegapionego własnego miejsca na Ziemi

??
avatar
Co mamy teraz? W kątach się czai przędzy smutek i deszcz po szybach spływa sennie. A co mogłoby być, bo przecież tak niewiele brakował9? Mogłoby być jak w raju! W rozpiętym między dzisiaj a kiedyś międzyczasie nic nie jest tym, czego byś sobie życzył.
© 2010-2016 by Creative Media