Go to commentsAgresja. Resentymenty. Impulsywność (część pierwsza)
Text 5 of 18 from volume: felietony
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2017-05-26
Linguistic correctness
Text quality
Views2381

Agresja. Resentymenty.Impulsywność - część pierwsza


Pewny swej wewnętrznej siły człowiek nie będzie wchodził w drobiazgowe potyczki, oddawał pięknym za nadobne. Jego życie ma własną dynamikę i nie jest wyłączną reakcją na otoczenie. Ma własny rytm, którym nie chwieją zaczepki. Aktywność własna, a nie reaktywność, zachowania niepodyktowane przez środowisko (..)`


*Tadeusz Bartoś - filozof, profesor Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku.


Skąd bierze się agresja, czy jest cechą charakteru, czy też ma inne przyczyny?


Problem polega na tym, że bardzo często myli się pojęcia gniewu i agresji.   Gniew jest czymś naturalnym, kontrolowany może przynosić pozytywne skutki. Gdyby nie gniew, mielibyśmy do dzisiaj niewolnictwo albo np. dalej komunę w Polsce.


Niekontrolowany gniew prowadzi do złości, potem do wściekłości, czyli do agresji,  a agresja nie jest uczuciem tylko zachowaniem, w dodatku zachowaniem, które utrzymuje się całymi latami. Agresor nie potrafi żyć w zgodzie z sobą i światem, agresja jest dla niego jak pożywienie, kiedy nie ma gdzie wyładować agresywnej energii to będzie prowokować a nawet stworzy sobie wyimaginowanego wroga.


Nie wyobrażam sobie życia bez uczucia gniewu, gniew rodzi się najczęściej z poczucia niesprawiedliwości. Natomiast agresja jest zła, nie buduje tylko niszczy i najbardziej (paradoksalnie) niszczy agresora. Agresja ( jeśli nie ma przyczyn chorobowych) zawsze rodzi się z frustracji, a frustracje to przecież niezaspokojenie podstawowych potrzeb człowieka, w tym najbardziej potrzeby miłości. Kiedy człowiek jest kochany i sam kocha to rzadko będzie sfrustrowany z powodu innych niezaspokojonych potrzeb. Czyli: gniew (uczucie) - tak, agresja (zachowanie) -nie.


Jednak gniew, który dominuje przez całe życie, to właśnie jest agresja. Ludzie agresywni będą impulsywnie reagować z byle powodu i w dodatku będą to rozpamiętywać w nieskończoność. To jest katastrofa, to musi być straszne życie, chore życie.


Agresja to zachowanie bardzo pierwotne i właśnie dlatego człowiek agresywny jest prymitywny. Widać to najczęściej w środowiskach patologicznych, agresja patologicznych rodziców przekazywana jest jako `wzorzec` zachowania ich dzieciom. Jeśli rodzice są agresywni, to ich dzieci także. Brak miłości, brak wartości, brak tej największej z potrzeb kształtuje ludzi na całe życie. Ciekawe jest też i to, że nawet jak dzieci agresywnych rodziców zmieniają środowisko, to ich skłonność do agresji pozostaje. Nawet jeśli przystosują się do zasad nowego środowiska i funkcjonują w nim poprawnie, to w życiu prywatnym, w czterech ścianach swoich domów nie zmieniają swoich skłonności i zachowania.


Często, spotykając się z agresją, zdajemy pytanie: jak sobie radzić z takimi ludźmi?


Myślę że najlepszą receptą jest ta samurajska przypowieść:


- Jeśli ktoś przychodzi do ciebie z podarunkiem i ty go nie przyjmujesz,

to do kogo wtedy należy ten prezent? - spytał samuraj.

- Do darczyńcy.- odpowiedzieli uczniowie.

- To samo dotyczy zawiści, złości i obelg. Jeśli nie są przyjęte,

pozostają własnością osoby, która nosi je w sobie. - rzekł ich nauczyciel.



ps. w części drugiej, fragmenty cytowanych artykułów z wywiadów i opracowań naukowych  jako materiał źródłowy, z którego korzystałam.

Zachęcam również do przeczytania.

  Contents of volume
Comments (14)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nie do wiary! Wczoraj w mojej przychodni przeczytałam wywieszone *na dzień dobry* dwa wielkimi literami ogłoszenia, przestrzegające nas - pacjentów - przed agresywnymi zachowaniami wobec zatrudnionego personelu tej placówki. Wspomniano też o stosownych paragrafach KK oraz o w każdym pomieszczeniu monitoringu!

A staliśmy my - głównie te schorowane stare babki i koślawe dziadki - przed tą poradnią w wielkiej (jak zawsze, odkąd zmienił się jej prywatny właściciel) kolejce już od białego rana.

Jeśli staremu - po latach w takich ogonach poniewierki - puszczają od czasu do czasu skołatane także marną emeryturą i tym PRL-em nerwy, to chyba naprawdę dobrze jest to nagrać - i światu unijnemu naszemu europejskiemu pokazać??
avatar
Bardzo ciekawe, ale nie do końca się z tym zgadzam, bo to by znaczyło ,że dzieciństwo potrafi zdominować całe nasze życie. Tak jednak nie jest, kiedy dorastamy zdajemy sobie sprawę, że zachowanie rodziców było złe i staramy się ,by nasze zachowanie było inne.Swoim dzieciom też dajemy ,to czego nam brakowało.Jednak nie dotyczy to wszystkich, jest dużo ludzi , którzy powielają zachowania swoich rodziców nie mają zamiaru tego zmieniać i potrafią w ten sposób zniszczyć dzieciństwo swoich dzieci i tak to idzie przez pokolenia.Takie tematy warto poruszać, bo są bardzo ważne.
avatar
Emilko, Adelu, dziękuję i przepraszam.

Odpiszę Wam wieczorem, bo tu nie wystarczy jednozdaniowy komentarz :)
avatar
Bardzo ciekawe rozważania, ale, niestety, nie ustrzegłaś się kilku błędów z zakresu poprawnego zapisu (Przepraszam, nie myślałem tutaj o PiS-ie). Brakuje przecinków przed: to będzie, a nawet, to rzadko, tylko niszczy, nie zmieniają, że najlepszą. Brakuje spacji po kropce, zbędna spacja po nawiasie otwierającym i zamykającym,
avatar
Janko, bardzo dziękuję. Już poprawiłam w rękopisie :)
avatar
Przepraszam, że dopiero dzisiaj odpowiadam, ale realne obowiązki nie pozwoliły mi na internet.


Najpierw powtórzę swój komentarz (z części drugiej):
Moim zdaniem lawinowy wzrost zachowań agresywnych wynika z kryzysu wartości i autorytetów. Zobacz, co się dzieje z politykami, wszystkimi, bez wyjątku. A przecież to elita, która naturalnie staje się wzorem zachowań choćby tylko dla swojego elektoratu. Nie mamy mężów stanu. To samo w kościele, zamiast miłosierdzia, prawdy, dążenia do pojednania, język nienawiści, interesy i pogłębianie podziałów.

To się źle skończy...


I dodam na zakończenie:

Nie mylmy pojęć!

anarchii - z demokracją

fanatyzmu - z wiarą

papki medialnej - z wiedzą

celebrytów - z autorytetami

przyzwolenia - z tolerancją

prowokacji - z inspiracją

nienawiści - ze sprawiedliwością

klaki - z przyjaźnią i lojalnością

szyderstwa - z żartem

a także:

fundamentalnych wartości - z banałem

prostoty - z prostactwem

gniewu - z nienawiścią

wybaczania - ze słabością


.
avatar
Tak, agresja ludzi otumania, nie pozwala patrzeć na świat, jakim jest, tylko jakim się wydaje.

Jednak można się uwolnić z rodzin patologicznych i agresji tam wyuczonej. Oczywiście trudniej jest takim osobom, ale można. Nowe, spokojniejsze środowisko potrafi wytłumić agresję.
Dodam - nie mylmy:
krytyki - z krytykanctwem.
avatar
Dziękuję, Hardy :):)

Przy okazji, przypomniała mi się moja fraszka, napisana w odpowiedzi agresorce, hejterce, trollowi, która modli się pod figurą, a diabła ma za skórą:

Świętodiabełka

Świątek, piątek, przy niedzieli

Rozmodlona jak anieli.

Lecz gdy z ludźmi dyskutuje,

To jak diabeł złością pluje.


.
avatar
Ciekawy tekst. Temat wydaje mi się wart poruszenia, więc dobrze, że się pojawił. Interesujące są również reakcje (aż mnie korciło, aby zwrócić uwagę na śmieszny błąd w jednej z wrzosowych wypowiedzi, ale się chyba powstrzymam) - czyżby ktoś poczuł, że jest to skierowane do niego? Nie wiem z jakiego powodu, bo w samym tekście nie ma nic, co by na to wskazywało (a przynajmniej ja niczego takiego nie dostrzegam).

Piorko, pozdrawiam. :)
avatar
Dziękuję, Adku, pozdrawiam :)

Taaa, nie pierwszy raz utożsamiło się owo z moim tekstem. Trzy lata temu zmarł mój Tato i napisałam na Publixo wiersz. Natychmiast pod wierszem pojawiło się trollisko (nowy nick) z ordynarnymi, okropnymi komentarzami. Wisiało to kilka dni i czekało na skasowanie, bez znaczenia, że wiersz dotyczył śmierci bliskiej, kochanej osoby :( Na pisałam do trolla odpowiedź : Jakim trzeba być sukinsynem, żeby pod wierszem o śmierci bliskiej osoby pisać takie ohydne komentarze", a później
w proteście fraszkę - "Podła starucha", nie wiedząc przecież kim jest ten bydlacki troll. I jak myślisz, Adku, kto się przyznał do trollowania, bo się utożsamił z peelką w mojej fraszce? Do dzisiaj mam screeny z tych bydlackich komentarzy...
avatar
Najbardziej podobają mi się słowa nauczyciela,ale agresor musi być prawdziwy,jak tylko jest wymyślony jest czyimś pomysłem.
avatar
Dziękuję, Anettulo :)

Najlepiej, gdyby agresja w ogóle nie isntniała ;-)
avatar
Kto sieje wicher,
Zbiera burzę,
Kto nieci wojnę,
Będzie wisieć. Dłużej.
Kto szuka guza,
Go znajduje.

I któż to taki?
Wredny /....../
avatar
/Nie tylko w buddyzmie/ zła karma z a w s z e /jak bumerang/ wraca i bije z potrojoną siłą
© 2010-2016 by Creative Media