Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-05-26 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1795 |
Cud pierwszy
koisz ból spokojnymi falami oceanu
słychać diabloniebiański charkot syren
zgniłe ciała topielców wypełnieniem kurhanu
cudoskórcy obrzmiałymi członkami i snem
porządek Luny wprowadza chaos
morska piana tęczą jest krwawą ma nos
dawno zalała szczęśliwych nieszczęśliwców
wszystkich których ukocha los
fale cicho acz ostro mruczą:
duchu bezduszny twoja inteligencja
zaprzęgła energię w rydwan koła lat
stwarzając giganty i karły a
czerń piekielna i tak zamieni się
w szlachetny byt
Marzec 2016 r.
Cud drugi
wlewasz do serc olejek różany
białe jak śnieg dusze rozdajesz
skrzydła aniołów przytulamy
pięknym posągiem się stajesz
ostrym lancetem operujesz
w milczeniu to znosimy
i często z nami wirujesz
cudowi źródła się nie przeciwstawimy
Kimże ty? Wkrótce cię otworzymy
Marzec 2016 r.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
A bajkowy świat? Ochronimy, jeżeli będziemy tylko chciały. A chcemy, prawda, Auroro? :)) Bajka.