Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | article / essay |
Date added | 2017-05-26 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2341 |
Abonent! Kryj się!
Na najbliższym posiedzeniu sejmu patole będą usiłowały przepchnąć nowelę ustawy abonamentowej dla miłośników publicznego radia i telewizji. Kurski od dawna robi bokami, a ostatnio przebąkiwał nawet o ośmiuset milionach pożyczki na ratowanie jego fabryki wazeliny. Sprawa jakoś ucichła, ale wzięto się za fanów telewizji narodowej, bo w nich drzemią miliardy. Przy czym z góry przyjęto założenie, że każdy obywatel jest jej fanem. W każdym razie na już, jest do ściągnięcia ok trzech miliardów złotych, z dwóch milionów gospodarstw domowych, których nadgorliwi właściciele zarejestrowali odbiorniki, lecz nie regulują opłat. Do ich chałup, komornik wlezie zgodnie z prawem i wydrze zaległość z nawiązką, by jej część przekazać na produkcję wazelinki. Panie zmiłuj się nad tymi drobnymi cwaniaczkami, którzy sami wyłożyli się na patelni! Ale to właśnie oni podadzą tlen Kurskiemu. Dzięki temu fabryka będzie trwać jeszcze jakiś czas. Tyle, że ci drobni kombinatorzy, których wkrótce odwiedzą komornicy, strasznie się wkurwią, że ich tak potraktowano, a reszta ma w dupie abonamenty na produkcję smarków. Krzyk podniosą, a może nawet zechcą wyjść na ulicę! Dobrze o tym wiedzą gejzery intelektu, które przygotowują nowelę. Otóż wymyślili oni niesamowity trick, dzięki któremu mogliby ugotować dwie pieczenie na jednym ogniu. Ale nie ugotują, bo jeszcze jesteśmy w UE i cena za podwójny obiad byłaby nazbyt wysoka, ale też nie wiem, czy oni o tym wiedzą, dlatego może być tak, że popróbują tej sztuki. Polega ona na tym, że forsowany będzie przepis nakładający na operatorów sieci kablowych i platform satelitarnych obowiązek przekazywania danych osobowych klientów dla poczty polskiej. Ula lala! Czyli że operatorzy będą kablować na klientów! Ulala! Aż mnie coś ściska w dołku, kiedy pomyślę jakie z tego wyjdą jaja.
Osobiście nie posiadam żadnych odbiorników, ale żeby to sprawdzić, trzeba mieć nakaz sądowy. Dlatego jestem strasznie ciekaw, jak wyglądać będzie nowela w całości. Bez wątpienia sprawa jest rozwojowa i będzie bardziej komiczna niż opolski festiwal w Kielcach, wizyty Waszczykowskiego w San Escobar, a nawet eksplodujące parówki na komisji smoleńskiej.
Dodam, że w razie co, można by zorganizować ogólnopolską zwózkę odbiorników. Taka abolicja narodowa: kto przywiezie odbiornik i zwali na Woronicza, ten nie płaci abonamentu. Nieodżałowany Andrzej Lepper zwoził zboże na tory i brony na jezdnię, pokazując nam drogę. Może ktoś ogłosi zbiórkę odbiorników w darze dla pana Kurskiego? I niech zwalnia z abonamentu, bo jak odbierać te jego fale? Śmiesznie, coraz śmieszniej, proszę państwa. Nawet za komuny nie było tak śmiesznie.
ratings: very good / excellent
Przyznam się natomiast, że choć nie słucham rządowego radia i nie oglądam tejże telewizji, abonament płacę regularnie i zawsze z góry za cały rok.
Legionie, błędy poprawnościowe podobne jak zawsze. Piszesz, że osobiście nie posiadasz odbiorników. A nieosobiście je masz? Po skrócie "ok" brakuje kropki. Brakuje przecinków przed: zmiłuj, jakie z tego; ale dla równowagi dałeś je niepotrzebnie przed: jest już, komornik. Czyli bilans zerowy.
ratings: perfect / excellent
hehe, no, za dużo polityków słucham i zrzynam potem z nich konstrukcje słowne. Ale coś w tym jestem, ponieważ nieosobiście mogę jakieś odbiorniki posiadać, tyle żeby wyszło to na jaw, osobiście musi podpisać się właściwa osoba z właściwego sądu rejonowego na nakazie, dzięki któremu funkcjonariusze po uprzednim wylegitymowaniu się, mogliby zweryfikować: stan odbiorników u Legiona - Zero - jak ksywa ministra sprawiedliwości. Dodam na potrzeby prokuratury rozpatrującej zasadność ewentualnego wniosku, że nic mi nie wiadomo na temat posiadanych nieosobiście odbiorników.
ratings: perfect / excellent
Chyba że wykażesz się zaświadczeniem o całkowitej głuchocie... Ale to władza też można załatwić...będą pod kołchoźnikami wyświetlacze z płynącymi napisami...
Miałem tu na myśli esej, choć ja swoich tekstów esejami nie nazywam. No bo które zakładki mam wybierać?