Go to commentsF.I. Tiutciew - Wiosenna burza
Text 19 of 252 from volume: Tłumaczenia na nasze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-06-23
Linguistic correctness
Text quality
Views2362

Ja kocham burz początki maja,

Gdy pierwszy wiosny grom,

Jakby fikając i igrając,

Kołysze nieba dzwon.


Grzmi młodych gromów huk

I deszczyk bryzgiem pył migoci.

Zawisły krople dżdżu -

Te słonko w perły złoci.


Skacze strumyk pośród drzew,

Dzwoni fletem wilgi śpiew,

Gędźby borów echem gromów -

Wszystko wtórzy młodej burzy...



Ze zbioru wierszy *Wiosenna burza* - Moskwa, 1977

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Pani Emilio,

Z przekładami jak z prozą, rzadko zdarzają się „bezbłędne i znakomite”, stąd po w miarę mozolnym namyśle, te moje oceny.
Nie znam oryginału, dlatego jedynie poprzez melodykę wersów jestem w stanie wychwycić pewne niuanse, które bym jednak jeszcze przemyślała. Jak chociażby te, poprawione przeze mnie, mimo że nie wiem, czy dobrze. W każdym razie bardziej zrozumiale:

Kocham burzowe początki maja,

Niejasny jest też dla mnie pył, który „migoci”, perły raczej nie są złote, „wtórzy” też jakby na siłę. Ponadto: gromy zawsze są „pierwsze” względnie wczesne.

Jeszcze bym nad tym sobie posiedziała :)
avatar
Pył nie migoci tylko migota/cze.
To słonko.
Wiersz jednak w swoim przesłaniu ujmująco liryczny,zapisany bardzo poprawnie mimo potknięć.
Dlatego ja nie obniżam.
avatar
Anettulo, ale tu chodzi o rym!
avatar
Wiem,ale mimo to,mnie się podoba.
avatar
Dziękuję w imieniu Poety :)

Co do detali: skoro "perły" potrafią być także czarne - a złote np. jak w jajach - jakże rosyjskich - faberge... Efekt deszczu, przesianego przez majowe słonko, bywa, jak te perły - olśniewający.

"Migoci" - to neologiczny twór (potwór?), który w wierszyku wziął się z myślenia o stronie biernej bezokolicznika "migotać": źródło światła - np. taka gwiazda - migoce, lecz Księżyc czy inna jeszcze jakaś martwa planeta już tego nie potrafią: one tylko "migocią" czyli, jak lustro albo stroboskop, jedynie odbijają migot. Zbryzgany deszczem pył migoci wyłącznie jako bierne zwierciadło wiosennej burzy promieni Słońca.
avatar
Ps. Zapisu "Zawisły krople dżdżu - TE /krople/ słonko w perły złoci"... niczym nie da się chyba poprawić :( "Je słonko (??) w perły złoci (?)"

Tłumacz zawsze jakoś stoi/siedzi rozdarty w szpagacie między wiernym oddaniem oryginalnego tekstu - a niemożnością wypowiadania się w dwóch językach jednocześnie.

"Ja kocham..." w pierwszym wersie - nie jest rusycyzmem (choć na taki właśnie wygląda) - to bardzo emocjonalna nasza rdzenna POLSKA fraza, kiedy podkreślamy intymny aspekt swojego wyznania.
avatar
Bardzo mi się podoba lekkość zapisu i te neologizmy - po włączeniu wyobraźni i wnikliwszym czytaniu są bardzo ciekawe. Z podobaniem i pozdrowieniem :)
© 2010-2016 by Creative Media