Święta prawda, Legionie, ale obawiam się, że tekst się długo nie utrzyma. Na wszelki wypadek już skopiowałem (do czego to już dochodzi na tym portalu, żeby każdy tekst trzeba było w pośpiechu kopiować). Pozdrawiam.

Część zasadnicza, czyli swoiste credo. Ale wątpię, czy jedno i drugie toto to zrozumieją.

Żadna chrześcijańska sekta, żaden Kościół, nie mają wyłączności na Jezusa Chrystusa, ani na interpretację jego przesłania, zaś Kościół Rzymski przez wzgląd na własną historię nie ma moralnego prawa na wysługiwanie się tą postacią. Zatem Legion stoi w opozycji do wszystkich religii jakie dotąd trapiły i trapią ludzkość. Religia jest niczym więcej, jak ludzką ułomnością.

To dobrze, że stanę i mam nadzieję, że zostanę sprawiedliwie osądzony, albowiem największą karą dla mnie byłaby wieczność wśród polskich katolików. Jednak zanim do tego dojdzie, to ja ściągnę na nich karę w życiu doczesnym.

Poza tym ja nie bluźnię przeciwko Bogu, tylko przeciwko karzełkom, którzy uzurpowali i uzurpują sobie prawo do interpretacji Boga. Olewam ich strugami uryny. Taka prawda, Arsenie. Ja po prostu nie trzęsę dupą przed pastuchami. Jestem czarną owcą w tym stadzie baranów. Jestem białym krukiem wśród stada wron. Jestem ponad to wszystko. Patrzę z wysokości na robactwo.

"Mrówka" czyli befana pozdrawia :p

Nie pożądaj żony....-kto by się przejmował-najwyżej znienawidzi się zonę albo kochankę.Legion mądrze prawisz kazania-idź na księdza,tylko nie z ciupagą,albo siekierą.

Jak juz splują to będą się pod tą samą figura modlic-figuranci.Mnie to zastanawia od urodzenia-o co kaman?

Aha, a św.Weronika miała dar fotografii albo malarstwa.

Moim zdaniem tekst ten jako literacki mieści się w konwencji krytykującej hipokryzję religijną. Takie teksty były, są i będą. Nie obraża nikogo ani niczego.

Wbrew pozorom jest to nawet bardzo w duchu chrześcijańskim. W końcu właśnie przez ostrą krytykę ówczesnych religiantów Jezus skończył, jak skończył. I przez to, że nie sprzedał się instytucjonalnej religii, mimo że skończyło się to dla niego wyrokiem śmierci, jest rzeczywiście postacią godną podziwu. Ale tu już imitatio Christi byłoby dla wielu zbyt trudne.

Każdy ma swoje Himalaje.
Każdy ma swój Mariański rów.
Każdy ma swoją Kalahari.
Każdy ma swój Pacyfik snów.

Kłamstwo ci sił dodaje,
prawdzie nigdy nie sprostasz.
Jednak czasem się zdaje,
że prawda jest najprostsza.

Pieśni jemu śpiewają,
czynem jego krzyżują.
Piekła się domagają,
jak demony harcują.

Zapewne są bez winy,
kamieniami rzucają.
Gdy zakwitną kominy,
oczy wciąż przecierają.

Legionie, gratuluję i podziwiam. Nie przejmuj się małymi ludzikami, gdyż one potrafią tylko dziamgotać. Wolałbym, by straszący Sądem Ostatecznym spróbowali stanąć przed sądem własnego sumienia, jeżeli oczywiści je mają.
A gdybyś stanął rzeczywiście przed tymże Sądem Ostatecznym, to wezwij mnie choćby z zaświatów. Wesprę Cię w niszczeniu fałszywych proroków i fałszerzy dziejów.

Zapomniałem dopisać, że w tej szczególnej dyskusji najbardziej podoba mi się para papużek nierozłączek. Chyba coś z tego będzie.

Każde jedzenie by mu zwyczajnie zaszkodziło lugion.On to wiedział.

DObrze janko piszesz,własne sumienia sa miernikiem prawy.

Adk napisał: "W końcu właśnie przez ostrą krytykę ówczesnych religiantów Jezus skończył, jak skończył. I przez to, że nie sprzedał się instytucjonalnej religii, mimo że skończyło się to dla niego wyrokiem śmierci."

Nie ja to napisałem i nie ja zapłaciłem ludowi za ręce w górze, kiedy Piłat zadał pytanie. To nie Rzym skazał Chrystusa. Niech będą przeklęci ci, którzy wypaczają i chowają się w kamiennych budowlach. Ponieważ współtworzą machinę zniewolenia umysłów. Każdy z was wie, że nie jest to niewola miłości. Wobec tego kimże jest dla nich Chrystus? Krzyż noszą na pamiątkę, że go na śmierć wydali? Za pieniądze? Oto wasz kościół powszechny.

Nie cały jest taki, inaczej dawno by przepadł. Są w nim ludzie, którzy łamią swoimi konstrukcjami i życiem. Dziś wielu z nich jest obok swojego Pana krzyżowanych. Piekło tarza się ze śmiechu. Legion się na to patrzy.

Sąd Ostateczny o którym wspominał Arsene:

"Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!

Bo byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;"

Legionku, aleś się zapienił :-) Prawie jak płyn "Ludwik" pierwszej generacji tak iż nawet nie byłeś uprzejmy odróżnić "przybysza" od "nachodźcy" :p
"Przybysz" = obcy, a częstokroć pielgrzym = wędrowiec albo bezdomny nie z własnej winy oznacza kogoś, kto szuka miejsca, gdzie mógłby choć na krótko skłonić skołataną głowę; inny = intruz. Szczególnie ten narzucony, czyli okupant.
Nie wycieraj sobie Ewangelią swojej (nie)ogolonej buźki, ponieważ może się zdarzyć, iż w pewnym momencie stracisz głos ;-)

Ponieważ został przywołany Sąd Ostateczny w kontekście mojego pisania na Publixo, ośmielam się zaprosić wszystkich na próbę Generalną przed Sądem Ostatecznym. Ponieważ znam się na ludzkich duszach i przykazanie miłości mam w poważaniu, przypomnę jedynie warunki jakie trzeba spełnić, aby trafić w objęcia Lucyfera. Zacytuję słowa z ewangelii kanonicznej:
„Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;” wyj. Mateusz 25,31-46

Tyle trzeba, żeby przeżyć na Ziemi, więc tych, którzy odmawiają pomocy tym, którzy chcą przeżyć, prosto z dołu zapraszam do piekła. Zgodnie z ewangelią kanoniczną. Tako rzecze i papież Franciszek: „Uchodźca ma twarz Chrystusa”.

Zdradzę, że ten ogień wieczny jest w pewnym sensie metaforą, dlatego że jest nim cała paleta, pełen zestaw kolorów, że tak to ujmę. Może kiedyś spróbuję to objaśnić, w każdym razie każdy ma swój ogień wieczny, czyli nie smażą się wszyscy wspólnie, a jakby każdy w indywidualnym zestawie płomieni. Szytym na miarę oczywiście. Każda dusza ma inną miarę, tak jak ludzie na Ziemi, ale dopiero w piekle prawda wychodzi na jaw i sprawiedliwości staje się zadość.
Sądu Ostatecznego nie interesuje głośne klepanie ozorem, chodzenie na kolanach, czy regularne wyznawanie win do śmierci. W niebie nie uświadczysz takiego pośladu – zgrywusów takich. Ale w piekle też takich nie chcą. Jest problem z nimi, na Ziemi i w życiu pozagrobowym. Nie mam pewności, ale może być tak, że oni zostaną w dołach na wieczność. Czechow o tym wspominał w noweli „Bobok”. Może mieć rację.

A Ty, Befano, dzierżysz w swych dłoniach wiejadło, które odwiewa uchodźców od nachodźców. Obronisz się na sądzie, nie? Nie musisz, prawda? Dobrze wiesz, że to brednie.

św. Legion wierzy w piekło i nienawidzi kobiet.
Pomylił chyba św. Piotra ze św. Pawłem, który niejednokrotnie deklarował niechęć do kobiet.
Wywlekanie wiary i wypominanie jej innym, dowodzi braku tolerancji, bo kogo obchodzi, w co wierzą inni ludzie?
Ale św. legiona obchodzi. Strach przed życiem ma wiele oblicz, ale strach przed kobietami jawi się, jako suma kompleksów, co może skutkować zgłębianiem światopoglądu i głoszeniem herezyj*.
W 2000 roku papież Jan Paweł II przeprosił w „milenijnym mea culpa” za podejście katolików do heretyków, Żydów i kobiet w ciągu minionych 2000 lat. Wystarczy, jak św. Legion przeprosi za ostatnie 10 lat.
Ale są i dobre wiadomości... "Augustyn, ojciec i doktor Kościoła, podkreślał, że ludzie, którzy nie wymyślili herezji, ale nauczyli się jej od innych oraz zamiast uporczywie przy niej obstawać nadal poszukują prawdy... w żaden sposób nie mogą być zaliczani do heretyków". Zatem, św Legionie, móld* się i pracuj, a dostąpisz Sądu Ostatecznego, tylko uważaj, bo na bramce do Raju, św. Piotr niektórym obcina uszy, ale uprzedź Go, że tworzyłeś na publixo... jest szansa na chmurkę z anielicami haha.

Fanatycy zapominają, że szatan najpierw był najpotężniejszym, najinteligentniejszym ANIOŁEM.
Dzisiaj już nic nie musi robić, wystarczy że fanatycy przestaną wierzyć, że nie istnieje.

Święty Augustyn napisał "Wyznania", jest to jego spowiedź generalna, w której przyznał się do złamania wszystkich przykazań, do strasznych czynów, do okropnego, brudnego życia, mimo że poszukiwał prawdy. Później poprosił Boga o łaskę wiary i ją otrzymał, został biskupem, a po śmierci świętym i Doktorem Kościoła. Ten Wielki święty powiedział jedno zdanie, w którym zawarte jest przesłanie całej Biblii: Kochaj i rób, co chcesz.

"Wywlekanie wiary" jest takim samym grzechem, jak wywlekanie ateizmu, czy innowierstwa.

Inny święty, Jan Paweł II, mimo, że był surowym krytykiem ateizmu, rozmawiał z ateistami. Podkreślał, jak ważna w tym dialogu jest chęć porozumienia z obu stron, szukania rzeczy wspólnych, gdyż do prawdy prowadzi wiele dróg. I dlatego trzeba podejmować wysiłek aby ci, którzy odnoszą się z dystansem do wiary, dostrzegali w ludziach wierzących świadków prawdy, którzy też mają prawo do wahań i niepewności i nie są konformistami i FANATYKAMI. Jeżeli te warunki nie będą spełnione, niezgoda między tymi grupami będzie rosła. FANATYZM jest najgorszą zarazą naszych czasów! W fanatykach nie można dostrzegać świadków PRAWDY. Oni dają świadectwo jedynie panowania szatana!

err*
"Dzisiaj już nic nie musi robić, wystarczy że fanatycy przestaną wierzyć, że nie istnieje".

powinno być:

... fanatycy przestaną wierzyć, że istnieje.

Legion, teraz już wszystko wiesz... fanatyzm jest źródłem wszelkiego zła i diabelskim sposobem na czynienie zamętu w świecie.
Legion i najważniejsze... największą sztuczką diabła jest to, że ludzie uwierzyli w jego istnienie.
Postaraj się wierzyć w ludzi i wystrzegaj się destrukcyjnego fanatyzmu, zarówno w polityce, jak w innowierności innych i sprawę wiary zostaw każdemu, jako ich prywatne życie, do którego każdy ma prawo, bez względu na poziom intelektualny i miejsce na Ziemi.
Ludzie wierzą w mamonę i to też jest sposób na życie. Legion, postaraj się uwierzyć w kobiety, bo są o wiele ważniejsze na naszej Planecie, niż my... seksualni maniacy, wkręceni w prokreację na Ziemi, przez sprytną Naturę. Pomyśl tylko, że truteń ginie na wysokości trzech kilometrów, bo zapłodniona przez niego pszczoła odjeżdża spod niego w tempie Formuły1, wyrywając mu genitalia... myślę, że my, mężczyźni i tak mamy sporo szczęścia od matki Natury i możemy uraczyć swoimi genitaliami całe rzesze kobiet, a potęga męskiej potencji polega na tym, że jeden mężczyzna... teoretycznie... mógłby zapłodnić połowę kobiet zamieszkujących Europę.
Dlatego spośród kilkuset kobiet, które świadomie wpuszczają tego samego mężczynę do łóżka, jedna zostaje zapłodniona, a czasami dwie lub trzy, co nie przeszkadza pozostałym, niezapłodnionym, kochać jednego i tego samego faceta i pisać o nim wiersze. Pan Bóg przewidział wszystko, ale nie wziął pod uwagę Funduszu Alimentacyjnego, który zmusza mężczyzn do wstrzemięźliwości seksualnej. hihi :)

Von Knoedel! Mam dla Ciebie cytaty tych świętych. Faktycznie św. Augustyn, to doktor kościoła. Zdaje się dziś podobnym doktorem jest błogosławiony Tomasz Terlikowski, ale mowa jest o Augustynie, więc:
„Wszystko co człowiek powinien wiedzieć jest w Biblii, czego w niej nie ma jest szkodliwe” . Zatem katolicy, zabierajcie swoje dzieci ze szkół, bo tam jest szkodliwe, co najlepiej widać na moim przykładzie. Nażerłem się szkodliwego w dzieciństwie i tera pieprze od rzeczy. Choć też i znam na pamięć obszerne fragmenty tej Twojej Biblii, von Knoedel i w gruncie rzeczy starczyłoby, bym się nimi posłużył, a też krew Cię zaleje i Twoich wafli katolików.
„Ponieważ Bóg jest sprawiedliwy, nędza jest wobec tego nieodpartym dowodem grzechu” - to też doktor Augustyn. Podoba się, von Knoedel? No i tym grzesznikom rozdawać jeszcze po pincet? Dajta spokój!
Mnie nie obchodzi w co kto wierzy, ale Ciebie to obchodzi i Twoich 274 Syzyfków, że zacytuję jednego z nich:
„Wolność wyznania, informacji, zgromadzeń i nauczania, to brudny ściek pełen heretyckich wymiocin” – Papa Grzegorz XV.
„W sprawach wiary nie wolno czekać ani chwili, ale przy najmniejszym podejrzeniu karać należy natychmiast z najwyższą surowością” – bulla Papy Pawła III.
„Nieuctwo jest matką prawdziwej pobożności” – Papa Grzegorz I.
Nie pomyliłem św. Piotra ze św. Pawłem. Kościół uznał jedynie dwa listy Piotra, w tym jeden jest dogmatyczny, a drugi traktuje o herezji i heretykach.
Jeśli nadal Cię świerzbi, von Knoedel, to zapraszam na „Kołyskę Judasza” - wystarczy wpisać Legion na YouTube.

ps. napisałam err*, ale nie od dzisiaj wiem, że fanatycy są ślepi.

To nie "lewaki, wstrętni ateiści, komuniści i złodzieje", ale Caritas Polska promuje ten wzruszający teledysk "Rozbitkowie".

Nie liczę na wiele, ale może choć na chwilę refleksji...


Proszę, wysłuchajcie.

https://www.youtube.com/watch?v=3Xtgz9sGB7M


.

Na pewno słyszałeś von Knoedel o Amiszach. Wyobraź sobie co by było, jeśli Legion urodziłby się wśród nich. Miałbym do dyspozycji jedynie gwiazdy, z których czytałbym prawdę, tak jak czytał Kopernik. A kiedy bym ją pojął, wówczas puściłbym z dymem całą społeczność Amiszów w której się wychowałem i żyłem. Albowiem ja się budzę zawsze i wszędzie, kiedy nadejdzie ten moment. Wtedy wstaję z kolan i zionę ogniem piekielnym. Na pohybel karłom!

Mała korekta:

Największą sztuczką diabła było to, że ludzie uwierzyli, że diabeł nie istnieje.

Legion, a może to nie ogniem ziejesz, a czosnkiem i cebulą?

Specjalnie dla Ciebie, von Knoedel, wkleiłem dwa nowe teksty. Rzuć okiem, a nieco się rozjaśni.