Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-07-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2006 |
przodkowie nasi choć niżsi byli
jedzeniem śniadań dość się szczycili
dzieci Halinka Zosia czy Stach
krzyczeli z rana głodniśmy ach
nie było prawie przy tym zachodu
bo wszystko chętnie jadło się z głodu
owsianki kluski na mleku ryż
kawy zbożowe i masło tyż
ale robione w kierzance z drewna
bo tylko wtedy jakość jest pewna
twaróg na chlebie ze szczypiorem
z ostrą rzodkiewką z pomidorem
bułki z piekarni dżem ze spiżarni
jajka z kurnika śniadanie znika
tu wyprowadzę zasadę iż
kiedyś się jadło nie je się dziś
dzisiaj breakfasty lunche pikniki
na mieście w pubie z kimś albo z nikim
skradły śniadaniom ich swojską moc
do ust wkładając co tylko bądź
nie ma już czasu na zasiadanie
rano przy stole panowie panie
dlatego proszę mój narodzie
śniadać od jutra zacznij co dzień
i z przekonaniem obywatele
zjadłszy śniadanie osiągniesz wiele
gdy zechcesz pieprzu dodać sprawie
może się zdarzyć zjeść na trawie
ratings: perfect / excellent