Text 17 of 64 from volume: 365
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2017-07-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1741 |
tu nikt nie widział karawany cieni
kopyta pegaza nie krzesały iskier
tylko chłopak trochę zakłopotany
zaczął czuć i istnieć
rozpalony słońcem
wiatrem osmagany
strażnik wyobraźni
ogrodnik bez wprawy
drzewom liczył liście
wietrzył trawy
przez drogę przeprowadzał zboża
liczył kroki ciekawych
aż umilkły
do katakumb odprawił tajemnice
rozświetlił cienie nieszczęśliwych
przeliczył kilometry marzeń
i bezdeszczowe myśli
ale karawany chmur nie chciały zaistnieć
otuliły się pierzastym mchem
uniosły pegaza w przestworza
obcych myśli
ratings: perfect / excellent
Trochę na opak,
Co dla Małgosi
Góry przenosi,
Na wagę złota!
(patrz tekst i tytuł)
to nasza-rodziców i szkoły p o r a ż k a.
Nasze dzieci - i to tylko własnym przykładem! - każdego dnia uczymy wyłącznie dzielności